A tuo Lare incipe! - Zaczynaj od własnego domu, od własnych drzwi! Zaczynaj od siebie!
Strony
▼
sobota, 3 marca 2018
Wichów - dla ducha i dla ciała
W województwie lubuskim, w powiecie żagańskim położona jest mała miejscowość - Wichów. Wieś tę odwiedziliśmy w ramach wycieczki z księdzem Janem. Najpierw zajrzeliśmy do kościoła, a później poszliśmy do gospodarstwa ekologicznego w celu dokonania niewielkich zakupów. Na miejscu okazało się, że przygotowano dla nas stoisko, gdzie mogliśmy się zaopatrzyć w towary inne niż te, które dostępne są w dużych marketach. Choć przyznać trzeba, że cenny też znacznie się różniły. No, ale za dobre, smaczne i ekologiczne warto więcej zapłacić. Kościół pod wezwaniem św. Marcina w Wichowie. Jest to jednonawowa świątynia zbudowana z kamienia i cegły w stylu gotyckim. W jej wnętrzu uwagę zwraca późnogotycki tryptyk z 1500 r. i ambona z malowidłami z XVIII wieku. Najciekawsze są chyba jednak ściany, na których odkryto średniowieczne polichromie z Pasją Jezusa, Sądem Ostatecznym i Mater Misericordiae.
Po zwiedzeniu kościoła spacerkiem przeszliśmy do gospodarstwa ekologicznego. Tu gospodarze przygotowali dla nas ofertę, z której skorzystaliśmy. Można tu było kupić m.in. syrop z kwiatów czarnego bzu, pieczywo pełnoziarniste, musy, powidła, jaja i oleje. W naszym koszyku zakupowym znalazły miejsce pomidory i ocet jabłkowy. Syrop z czarnego bzu, przetwory z ogórków oraz dżemy robimy sami. A jajka znoszą nam nasze kury.
Kościół ciekawy, a szczególnie średniowieczne polichromie. Doceniam i lubię ekologiczną żywność, jednak cena chleba mnie bardzo zaskoczyła. Miłej niedzieli bez mrozu życzę :)
Ten aniolek na pierwszym zdjeciu to pradziwe cudo!! ale kosciol caly jest prawdziwym skarbem zrchitektury sakralnej...swietne sa te piegrzymki z ks. Janem Ceny jarmarkowe wysokie!
Kościół bardzo ciekawy! Naprawdę ciekawy, zwlaszcza te polichromie, być może ktoś przywrócić będzie w stanie ich świetność? Ale to kosztować by musiało majątek.
Co zaś to tych ekologicznych przetworów. Przypomniał mi się wujas prowadzący w latach 70 pensjonat. Miał sporo gości z zagranicy, którzy co rano widzieli go wracającego z dużym naręczem pokrzyw, które szatkował, i gotował świniom razem z ziemniakami... Po czym wychwalali pod niebiosa serwowane u niego dania mięsne... Kupowane w miejscowym GieeSie ;)
Ps. Zachodzę w głowę czym się różnią ekologiczne kwiaty bzu, od tych nieekologicznych? ;)
Uwielbiam takie gospodarstwa ekologiczne, można znaleźć naprawdę wiele pyszności, a co najważniejsze może mieć zaufanie do produktu - wiemy, co będziemy jeść :)
Kościół ciekawy, a szczególnie średniowieczne polichromie. Doceniam i lubię ekologiczną żywność, jednak cena chleba mnie bardzo zaskoczyła. Miłej niedzieli bez mrozu życzę :)
OdpowiedzUsuńTen aniolek na pierwszym zdjeciu to pradziwe cudo!! ale kosciol caly jest prawdziwym skarbem zrchitektury sakralnej...swietne sa te piegrzymki z ks. Janem
OdpowiedzUsuńCeny jarmarkowe wysokie!
Widząc kościół z zewnątrz nie spodziewałem się tak cennego wnętrza. Czasem pozory mylą. Miejsce na pewno warte odwiedzenia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Udało Ci się bardzo dobrze sfotografować wnętrze kościoła,
OdpowiedzUsuńwszystko bardzo wyraźne.
Cena chleba trochę wygórowana :)
Kościół bardzo ciekawy! Naprawdę ciekawy, zwlaszcza te polichromie, być może ktoś przywrócić będzie w stanie ich świetność? Ale to kosztować by musiało majątek.
OdpowiedzUsuńCo zaś to tych ekologicznych przetworów. Przypomniał mi się wujas prowadzący w latach 70 pensjonat. Miał sporo gości z zagranicy, którzy co rano widzieli go wracającego z dużym naręczem pokrzyw, które szatkował, i gotował świniom razem z ziemniakami... Po czym wychwalali pod niebiosa serwowane u niego dania mięsne... Kupowane w miejscowym GieeSie ;)
Ps. Zachodzę w głowę czym się różnią ekologiczne kwiaty bzu, od tych nieekologicznych? ;)
Piekny kościół :) człowiek tak nie daleko mieszka, a jeszcze nie wiedział tak pieknych miejsc :) Pozdrawiamy i zapraszamy do nas :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie gospodarstwa ekologiczne, można znaleźć naprawdę wiele pyszności, a co najważniejsze może mieć zaufanie do produktu - wiemy, co będziemy jeść :)
OdpowiedzUsuń