środa, 30 lipca 2014
czwartek, 24 lipca 2014
Śladami Wlastimila Hofmana
Gdy pisałem swą pracę magisterską poświęconą Janowi Izydorowi Sztaudyngerowi, moja pani promotor zasugerowała mi, żeby umieścić w niej jakiś niebanalny portret autora "Piórek". No i znalazłem rysunek Wlastimila Hofmana, przyjaciela fraszkopisarza. Portret przedstawia pisarza w zadumie, z głową podpartą dłońmi. Kiedyś, na jednej z wycieczek do Szklarskiej Poręby przewodnik wskazał nam dom, w którym mieszkał Sztaudynger. Budynek utrwaliłem na kliszy fotograficznej, lecz zdjęcie gdzieś przepadło. A szkoda, bo tego domu już w Szklarskiej Porębie nie ma. Spłonął od zaprószonego przez nowych lokatorów ognia.
Więcej szczęścia miał dom w którym pracował i tworzył Wlastimil Hofman. Kiedyś udało mi się do niego trafić i zobaczyć, jak mieszkał jeden z czołowych przedstawicieli symbolizmu. Malarz urodził się w Pradze w roku 1881. Jego ojciec był Czechem, matka Polką. Gdy Wlastimil miał 8 lat, jego rodzina przeniosła się do Krakowa. Tu przyszły malarz uczęszczał do szkoły podstawowej i gimnazjum, a później studiował sztuki piękne u Jacka Malczewskiego, Leona Wyczółkowskiego i Jana Stanisławskiego. Potem były jeszcze studia w Paryżu i początek twórczości artystycznej. Wojna to czas długiej tułaczki i powrót do Krakowa. Wkrótce potem jego przyjaciel, Jan Sztaudynger, namówił go do przeprowadzki do Szklarskiej Poręby. Hofman zamieszkał tu w skromnym drewnianym domku, w którym urządził sobie pracownię. Tu mieszkał i tworzył aż do śmierci w 1970 r. Dwa lata wcześniej zmarła jego żona Ada. Spoczywają we wspólnym grobie na pięknie położonym cmentarzu w Szklarskiej Porębie. Zarówno dom malarza, jak i miejsce jego spoczynku udało mi się zobaczyć. Przy okazji zrobiłem trochę zdjęć. Wykonane zostały one w 2007 roku.
Zobacz również:
Etykiety:
artyści,
cmentarze,
Hofman,
Karkonosze,
lokalny przewodnik,
malarstwo,
Szklarska Poręba,
Sztaudynger,
zobacz
Lokalizacja:
Szklarska Poręba, Polska
poniedziałek, 21 lipca 2014
W drodze do Śnieżnych Kotłów
Był upalny czerwcowy dzień, gdy wybraliśmy się do Śnieżnych Kotłów w Karkonoszach. Najpierw dotarliśmy do schroniska "Pod Łabskim Szczytem", które usadowiło się na wysokości 1168 m n.p.m.. Tu chwilę odpoczęliśmy, uzupełniliśmy zapasy wody i w drogę. Już przy schronisku widoki były niesamowite. Stąd widać Szklarską Porębę, Kotlinę Jeleniogórską i Góry Izerskie. Ze schroniska ruszyliśmy pod górę wygodnymi schodkami. Dalej droga też nie była bardzo trudna, aż weszliśmy na drogę składającą się z kamiennych głazów, wijącą się wśród gęstej kosodrzewiny. Cała droga zajęła nam około godziny, aż w końcu dotarliśmy do Śnieżnych Kotłów. Tu usiedliśmy na kamieniach i podziwialiśmy całą potęgę otaczającej nas przyrody. Wśród skał można było też zobaczyć płat śniegu. Od razu zrobiło się nam trochę chłodniej. Poniżej fotograficzny opis naszej wycieczki i krótkie opisy niektórych miejsc. Zapraszam do wędrówki.
Widok spod schroniska Pod Łabskim Szczytem, które należy do najstarszych w Karkonoszach. Powstało ono w jeszcze w XVII wieku jako buda pasterska, dająca schronienie górskim wędrowcom. Takich bud w Karkonoszach było więcej i z czasem zmieniały one charakter stając się schroniskami górskimi. Po pożarze w 1914 roku odbudowano i rozbudowano stopniowo budynek schroniska, a w latach trzydziestych wybudowano drugi.
Na skałach widoczny wzorzec geograficzny. Są to porosty, które potrafią przetrwać skrajne warunki. Rosną wolno, ale są długowieczne.
Skaliste ściany Śnieżnych Kotłów dochodzą do 200 m wysokości i należą do przyrodniczo najciekawszych miejsc Karkonoszy. Ich ściany i dna porastają rzadkie okazy alpejskiej i arktycznej flory. Same urwiska Śnieżnych Kotłów należą do najbardziej niebezpiecznych nie tylko w Karkonoszach ale i w polskich górach. Szczególnie zdradliwe są zimą, gdy wiatr tworzy spore nawisy śnieżne nad krawędziami przepaści. Na zdjęciu wykonanym w czerwcu widoczna jest niewielka połać śniegu.
U góry, po lewej stronie, widać dawne schronisko turystyczne. Wybudowano je na wysokości 1490 m n.p.m. Obecnie znajduje się w nim radiowo-telewizyjny ośrodek nadawczy i stacje telefonii komórkowej.
Zobacz również:
Etykiety:
Karkonosze,
lokalny przewodnik,
Łabski Szczyt,
przyroda,
Samotnia,
schroniska,
Śnieżne Kotły,
wypoczynek,
zobacz
Lokalizacja:
Szklarska Poręba, Polska
czwartek, 17 lipca 2014
Drewniany kościół w Bukowcu
Niewielka wieś Bukowiec, w gminie Nowy Tomyśl może się poszczycić bardzo interesującym drewnianym kościołem pw. św. Marcina. Obecna świątynia została wybudowana w 1737 roku z fundacji Karola Opalińskiego - starosty śremskiego. Aby wejść do kościoła, trzeba przejść dość ruchliwą szosę. Kiedyś wejście znajdowało się z lewej strony, dziś wchodzi się tam wprost z ulicy. Wnętrze jest bardzo obszerne, co trochę zaskakuje. Dekorację ołtarza głównego stanowią dwa witraże. Jeden z nich przedstawia Trójcę Świętą, drugi Grupę Ukrzyżowania. Dodatkowe dwa witraże znajdują się po bokach ołtarza. Ten po lewej stronie przedstawia patrona bukowieckiego kościoła - św. Marcina, biskupa Tours we Francji. Bardzo interesującym elementem zdobiącym drewniane ściany kościoła są bogate ornamenty roślinne i geometryczne. Kasetonowy strop części kościoła również jest pomalowany w geometryczne wzory. W centralnej jego części znajduje się Oko Opatrzności Bożej i monogram Maryi. Kościół w Bukowcu robi naprawdę duże wrażenie. Jeśli chodzi o mnie, to najbardziej zainteresowały mnie ludowe motywy namalowane w dolnej części kościoła. Niestety, nie znalazłem na ich temat jakichś istotnych informacji. A szkoda. Zdjęcia, jak zwykle, robiłem przy świetle zastanym, by w miarę wiernie oddać nastrój tego wyjątkowej świątyni. Myślę, że warto Bukowiec odwiedzić, dlatego poniżej zamieszczam też mapkę, bo miejsc w Polsce o tej nazwie geograficznej jest przynajmniej dziesięć.
Zobacz również:
Etykiety:
Bukowiec,
drewniane-budowle,
kościoły,
miejsca kultu,
pielgrzymki z ks. Janem,
zabytki,
zobacz
Lokalizacja:
Bukowiec, Polska
Subskrybuj:
Posty (Atom)