środa, 30 lipca 2014

Spreewald - ogórkowa Wenecja

     Około 100 km na południowy wschód od Berlina leży kraina geograficzna, gdzie rzeka Szprewa została rozgałęziona na wiele odnóg i strumieni. To Spreewald, którego główną atrakcją turystyczną są wyjątkowe wycieczki łodziami po licznych kanałach i strumieniach. Ciągną się one w sumie na prawie tysiącu kilometrów. Między wodami są pola uprawne, na których hoduje się ogórki. Są one towarem regionalnym tego regionu. Przygotowuje się je w zalewie octowej z dodatkiem musztardy, miodu, chili, bazylii czy liści orzecha włoskiego. Po kanałach Spreewaldu porusza się wiele łodzi. Zwane są one też czółnami czy barkami. My płynęliśmy taką wieloosobową. Po wejściu do łodzi każdy jej pasażer w cenie biletu otrzymał butelkę piwa lub coli. Do wyboru. Sternik długą tyką wprawił w ruch łódź i ruszyliśmy przed siebie. Mijaliśmy wielu amatorów takich wodnych przejażdżek. Niektóre z czółen były takie bardziej luksusowe, przeznaczone dla dwojga. Na pokładzie ustawiony był mały stolik, a na nim butelka szampana i kieliszki. Taka romantyczna wersja spływu kanałami Spreewaldu. Na drodze naszej przeprawy był też przystanek, gdzie można było kupić przetwory z ogórków w różnych konfiguracjach. Próbowałem kilku z nich, ale polskie ogóry, według mnie, są o wiele lepsze. Tamtych spreewaldzkich trzeba jednak skosztować. Chętniej się wówczas sięgnie po nasze. Poniżej trochę zdjęć z wyprawy. 


ogórki sprewaldzkie

Spreewald

Spreewald

kanały Spreewaldu

Spreewald

kanały Spreewaldu

ogórki Spreewaldu

Spreewald

atrakcje Spreewaldu

ogórkowy szlak

niemiecka wenecja

Spreewald




Zobacz również:


                





13 komentarzy:

  1. Oj przypomnialo mi sie Xochimilco w Meksyku city...tez tak sie plywa kanalami i mozna sobie wysiadac i pojadac specjaly meksykanskie...tytlko kolory tam sa diabelsko jaskrawe, jak to w Ameryce lacinskiej bywa...

    OdpowiedzUsuń
  2. Ależ piękne miejsce, aż ma się ochotę popłynać... i piwo, i ogórki, wspaniale :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dom na zdjęciu jest przepiękny, właśnie takie domu podobają mi się najbardziej :) Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wspaniałe takie rejsy, chętnie bym się wybrała na niego. A ogórki uwielbiam i chętnie pokosztowałabym ich smaków. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Czysta przyjemność takie bujanie się w łajbie, a wkoło ładne krajobrazy. Do tego jeszcze zimne piwo. A więc rozkosz dla oczu i ciała :)

    OdpowiedzUsuń
  6. ...pewnie, że polskie ogórasy są naj, nawet te pokrzywione, nieunijne :)
    Miejsce cudne! Ale czy nasze, polskie gorsze? Nie sądzę...:)
    Serdeczności :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Przyznam, że zaciekawiło mnie. Fajno chyba tam z tego co widzę po fotach.

    OdpowiedzUsuń
  8. To jest bardzo piękne, to na pewno był dobry wyjazd.
    Pozdrowienia.
    Piękny weekend.

    OdpowiedzUsuń
  9. interesujące miejsce...Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Już zazdroszczę, wspaniała wyprawa, pogoda tez dopisała :) pozdrawiam
    Ciasto z borówkami, może się udać, warto wypróbować.

    OdpowiedzUsuń
  11. Wszystko tak świetnie zorganizowane. Skojarzyło mi się z naszym spływem przełomem Dunajca.
    I kto by pomyślał, ze nasze ogórki lepsze :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ciekawe miejsce, ale ja bym tam wolał kajaczkiem.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawianie komentarza i zapraszam ponownie.

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.