A tuo Lare incipe! - Zaczynaj od własnego domu, od własnych drzwi! Zaczynaj od siebie!
Strony
▼
piątek, 1 maja 2015
Rezerwat Przyrody "Meteoryt Morasko"
18 kwietnia tego roku odwiedziłem Poznań i przy okazji Rezerwat Przyrody "Meteoryt Morasko". Pogoda była zmienna. Trochę padało, ale zza chmur wyglądało też słońce. Było dość zimno, a przyroda jeszcze dość opornie budziła się do życia. Poznański rezerwat utworzony został dla ochrony 7 kraterów meteorytowych oraz lasu dębowo-grabowego. Znajduje się tu również najwyższe w środkowej Wielkopolsce wzniesienie pochodzenia lodowcowego - Góra Moraska (154 m n.p.m.). Meteorytowe kratery, obecnie wypełnione wodą, powstały około 5 - 5,5 tysiące lat temu. Rezerwat Morasko jest ulubionym miejscem spacerowym poznaniaków. Mimo niezbyt sprzyjającej pogody, nie brakowało chętnych do odwiedzenia tego szczególnego lasu. Przecież to cała historia, która spogląda na nas z każdego zakątku rezerwatu.
Na zdjęciu widoczna jest tzw. kuźnia dzięcioła. W otworach i odstającej od drzewa korze ptak umieszcza szyszki i wydłubuje z nich nasiona.
Tu kolejna ciekawostka. Roślina, która nie zawiera chlorofilu - łuskiewnik różowy. Ponieważ nie może prowadzić fotosyntezy, pasożytuje na korzeniach drzew i krzewów. Kwitnie od marca do maja.
Widzialam takie kuznie dzieciola w lasku kabackim, bardzo ciekawie to wyglada, kiedy dzieciol wbija swoj dziob w szuszle, mialam wrazenie ,ze robil to nie jak popadnie, tylko wybiral zawartosc bardzo uporzadkowany sposob...ladny zakatek znalazles, Pozdrawiam
Wspaniałe miejsce, dzikie i piękne. Łuskiewnika znam, ale nie wiedziałam o kuźni dzięcioła:) Widziałam takie miejsca w lesie i nawet się zastanawiałam nad tym. Pozdrawiam serdecznie.
Dzięki za wycieczkę. Z pewnością na żywo też ją przeżyję, przecież niedaleko. Ale ja to przyjezdna jestem, nawet nie wiedziałam nic o kraterowych jeziorkach. Pozdrawiam!
Podoba mi się pierwsze zdjęcie - las rosnący w górę i w dół :)
OdpowiedzUsuńWidzialam takie kuznie dzieciola w lasku kabackim, bardzo ciekawie to wyglada, kiedy dzieciol wbija swoj dziob w szuszle, mialam wrazenie ,ze robil to nie jak popadnie, tylko wybiral zawartosc bardzo uporzadkowany sposob...ladny zakatek znalazles, Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń...wspaniała wycieczka...
OdpowiedzUsuńSerdeczności :)
Ciekawe miejsce, najbardziej ze względu na te kratery jeziorka! Zawsze lubiłam takie miejsca ogladac
OdpowiedzUsuńTwoje zdjęcia są bardzo piękne.
OdpowiedzUsuńZ pewnością była niesamowita podróż.
Pozdrowienia.
Wspaniałe miejsce, dzikie i piękne. Łuskiewnika znam, ale nie wiedziałam o kuźni dzięcioła:) Widziałam takie miejsca w lesie i nawet się zastanawiałam nad tym. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńDzięki za wycieczkę. Z pewnością na żywo też ją przeżyję, przecież niedaleko. Ale ja to przyjezdna jestem, nawet nie wiedziałam nic o kraterowych jeziorkach. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńNie znam tego terenu.Wspaniała ta wycieczka, doskonałe fotografie.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńOd lat, obiecują sobie te kratery odwiedzić, ale do Poznania tak daleko, że jak już jestem w okolicy, to zawsze coś ważniejszego się znajdzie.
OdpowiedzUsuń