Kiedyś otrzymałem w prezencie książkę Volkmara Steina: "Joseph von Eichendorff. Obraz życia". Była ona napisana w dwóch językach, polskim i niemieckim. Publikacja jakoś mnie nie zainteresowała i odłożyłem ją na półkę, gdzie przeleżała dobrych kilka lat. Postać niemieckiego poety romantycznego Josepha Eichendorfa była mi nieznana. Sytuacja zmieniła się ostatniego lata, gdy podczas wakacyjnych podróży trafiliśmy do Nysy. W sieci znalazłem informację, że w mieście tym oprócz wielu interesujących miejsc jest też Szlak Eichendorffa nawiązujący do pobytu poety w Nysie w ostatnich latach jego życia. Szlak Eichendorfa to trasa spacerowa o długości ok. 1,3 km. Część szlaku wiedzie przez miasto, część przez las i po drodze można zachwycić się widokiem panoramy Nysy, Gór Opawskich i Jeziora Nyskiego. W naszej części trasy zobaczyliśmy pomnik z popiersiem poety i odwiedziliśmy jego grób, który znajduje się na Cmentarzu Jerozolimskim tuż przy kościele Świętego Krzyża.
Kilka faktów z życia poety. Joseph von Eichendorff urodził się 10 marca 1788 r. w Łubowicach koło Raciborza. Wychowywał się w tej części Śląska, gdzie ludność miała rodowód polski. Również poeta znał język polski ale tylko w jego ludowej odmianie. Po ukończeniu gimnazjum we Wrocławiu, Eichendorff studiował kolejno na uniwersytetach w Halle, Haidelbergu i Wiedniu. W kwietniu 1815 r. poślubił Luizę von Larisch, po czym wstąpił do wojska. Wojskową karierę zakończył wkraczając z armią Blüchera do Paryża. W latach 1821-1844 pracował jako urzędnik w ministerstwie ds. wyznań po czym przeszedł na emeryturę i mieszkał w Berlinie. Joseph von Eichendorff do Nysy przeniósł się w roku 1885, ale większość czasu spędzał w pobliskim Javorniku na dworze biskupa wrocławskiego Heinricha Förstera. Poeta zmarł w Nysie 26 listopada 1857 r. Dorobek twórczy. Joseph von Eichendorff zostawił po sobie 608 wierszy, 3 poematy epickie, 9 sztuk teatralnych, 13 nowel i opowiadań oraz powieść. Do jego wierszy muzykę skomponował m.in. Robert Schumann (Liederkreis op. 39).
Pani Wenus
Joseph von Eichendorff
Cóż to za siła drzemie w tobie jeszcze?
Że dawnych tęsknot ciała zmartwychwstają,
A nad polami ptaków skrzypce grają?
Wiosno! Przez duszę płyną marzeń dreszcze.
Ją - jako matkę - wielbią tęskne pieśni,
Jej - wiecznie młodej - słodycz, barwy, wianek;
Las z kimś rozmawia, szemrząc wita ranek,
W strumieniach nimfy, jak kwiaty czereśni.
I jak gdy róże w zielonej pustelni
Zarumienione, w ciepłe wiosny stoją,
I ruszą krwistym płatkiem jak wachlarzem...
Tak ja. Albowiem zdarza się śmiertelnym,
Że pośród udręk usta śmiechem stroją...
Wiosenne szepty, wonie miraże.
tłum. ks. prof. Jerzy Szymik
Źródła: V. Stein, Joseph von Eichendorff. Obraz życia.
powiat.nysa.pl, dolny-slask.org.pl, www.nysa.eu
fotografie: Wiesław Zięba
Nysa bardzo mi sie podoba, mam tam kolezanke z czasow licealnych, ale o poecie nie wiedzialam. Jaki zadbany cmentarz i grob.Ciekawa historia , dzieki i pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńZnam te miejsca z moich turystycznych wypraw.To bardzo oryginalne miasto z pięknymi niespodziankami.Pozdrawiam pięknie.
OdpowiedzUsuńW Nysie byłem... dziesięciolecia tamu... nie dziw że mało co pamiętam.
OdpowiedzUsuńPoeta także mi kompletnie nieznany, (notabene dzięki za przybliżenie) o dość typowym dla niemieckich romantyków życiorysie (niemiecki romantyk marzy głownie o tym żeby zostać urzędnikiem i ewentualnie o jakieś frau, za to niemiecka romantyczka marzy o niemieckim romantyku który ja przewiezie na białym koniu, popatrzy z nią na zachód słońca gdzieś w porcie , może być nad rzeką, albo strumieniem, a potem ona zostanie jego frau i urodzi mu gromadkę beromantybeci a on zostanie... urzędnikiem) tak wiem jestem złośliwy ;-).
Generalnie jednak tamte tereny koniecznie muszę znów odwiedzić a jak będę to i tym szlakiem, choć mizernie krótki, podreptam.
Dziękuję znają.
OdpowiedzUsuńPiękny tydzień.
Pozdrowienia.
Bardzo ciekawe:) W Nysie bywam kilka razy do roku, ale omijam ja, bo strasznie zakorkowana😂
OdpowiedzUsuńNie mogę doczekać się obwodnicy 😀
Pozdrawiam serdecznie:)
Jestem Nysą oczarowana. Znam wiersze Josepha von Eichendorffa. Teraz żałuję, że nie poznałam jego grobu.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Nie wiedziałem tego autora.. Bardzo mało poezji w przekładzie rosyjskim, niestety. Podobało mi wiersz o księżycową noc "Mondnacht"..
OdpowiedzUsuńKoło Prudnika w lasku niedaleko miejscowości Dębniki znajduje się malowniczo położony pomnik poety nad wyrobiskiem starego kamieniołomu. Malownicze miejsce, podobno z tej miejscowości pochodzi rodzina poety, ale nie mam tak do końca pewności.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się forma nagrobka. Ciekawy post i ładne zdjęcia.
Pozdrawiam.
W Nysie jeszcze nie byłam, chociaż wiem, że to wspaniałe miasto. A do tego jeszcze ten poetycki szlak - bardzo to miłe :)
OdpowiedzUsuń