Strony

środa, 1 stycznia 2014

Stołówka całodobowa

     W sylwestra udało mi się zbudować i osadzić na paliku nowy karmnik, bo stary już się zbyt mocno zużył. W serwisie aukcyjnym, którego nazwy tu nie podam, by nie robić reklamy :), zakupiliśmy 30 kilogramów czarnego słonecznika. Powinno to wystarczyć na cały sezon, bo mamy też jeszcze własne orzechy włoskie, do których chętnie przylatują sójki. Zawsze jest też słonina dla sikor. Niestety, z dobrodziejstw karmnika korzysta też pobliski myszołów i próbuje polować na drobne ptaszki. No cóż, ziarenek on nie jada. Nowy karmnik zaakceptowały dzwońce i zięby, bo dziś rano trzeba było dosypać słonecznika. Tak sobie pomyślałem przy okazji dokarmiania ptaków, że za pieniądze które poszły z dymem fajerwerków można byłoby kupić sporo karmy dla różnych zwierząt. I nawet nie chodzi mi o sam moment przywitania Nowego Roku, ale o kanonadę, która trwała już od kilku dni. Kto ma psa, wie o co chodzi. Nasz w tej chwili odpoczywa, bo jest w miarę cicho i tylko pojedyncze wystrzały przypominają o wybuchowej, sylwestrowej nocy. Zdjęcia karmnika zrobiłem wczoraj wieczorem. Jedno z lampą błyskową, drugie w trybie nocnym. Aha, zapomniałem dodać, że do ptasiej stołówki dodałem jeszcze noworoczną iluminację. Taki sobie żarcik. 


ozdoby świąteczne, stołówka, święta

jak dokarmiać ptaki zimą, ciekawe karmniki

fotografie: Wiesław Zięba


Na blogu Koło domu jest też post: Weinachtsmarkt w Berlinie


18 komentarzy:

  1. Sylwestra spędziłam w domu. Po północy, przez jakieś 15 min. nieustannie słychać było huk fajerwerków i szczekanie wszystkich psów z okolicznych wiosek... Nie wspomnę, że już od końca grudnia, po chwilę obecną nadal ktoś strzela.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Prześliczny karmnik...A to ciekawe, że przylatuje myszołów a sroki, cukrówki nie są gośćmi w tym karmniku?
    Mnie też denerwują te codzienne kanonady. Ciągle biadolimy na brak pieniędzy a tyle puszczamy ich z dymem. Rozumiem w Noc Sylwestrową...Istnieje zakaz strzelania w inne dni.
    Moja Bellusia jest wystraszona. Chętnie wskoczyłaby ze strachu do łóżka...
    Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku!
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Fantastyczny i to oświetlenie!

    OdpowiedzUsuń
  4. Piekne zdjecie szczegolnie to na trybie nocnym! 30 kg!sporo, ale jakie to ptaszki musza byc szczesliwe..no, coz kanonady to problem na calym swiecie, w wenezueli sa stokrotnie potezniejsze! pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajny karmnik, moje ptaki też dostały nowy :)
    Wszystkiego najlepszego, szczęśliwego Nowego Roku!
    Pozdrawiam noworocznie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny pomysł z takim oświetlonym karmnikiem. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Istny ptasi pałac...Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  8. ...ależ świąteczny ten karmnik:)
    Co do zachowania psów, moja 10-miesięczna Sunia... spała...nie reagowała na fajerwerki...wyjątkowo się zachowała, jej poprzedniczka niestety bała się i trzeba było aplikować jej specjalne leki od weta...
    Wspaniałego 2014 Roku!

    OdpowiedzUsuń
  9. Wszystkiego Najlepszego w 2014

    OdpowiedzUsuń

  10. Z takimi lampkami to nie widziałem jeszcze karmnika :)

    Do siego roku :))

    OdpowiedzUsuń
  11. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  12. Pierwszy raz widzę tak pięknie oświetlony karminczek, świetny pomysł, bardzo ładnie to wygląda.
    Życzę najlepszego w Nowym Roku,

    OdpowiedzUsuń
  13. Aj jaki piękny! Ptaszki , gdyby mogły, to jadłyby i nocą bo jest pięknie oświetlony!
    Masz zupełną rację z tymi fajerwerkami, na dodatek , gdzieś wyczytałam, że ten dym z wystrzałów jest dla nas szkodliwy! Biedne psy i inne zwierzęta, boją się tego huku okrutnie! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  14. Jak nastrojowo:) Ptaki zadowolone ze stołówki.

    OdpowiedzUsuń
  15. Mała rzecz, a cieszy. Godna popularyzacji i naśladowania inicjatywa. Niestety często zapominamy, że tak nie wiele trzeba zrobić by dać tak wiele.

    Zapraszam z rewizytą do mnie:
    http://turystyka.e-mucha.info/

    OdpowiedzUsuń
  16. Toż to bar i dyskoteka w jednym ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawianie komentarza i zapraszam ponownie.

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.