Na początku lipca po raz kolejny wybraliśmy się do naszego ulubionego Międzygórza. To prawie 300 kilometrów od naszego domu. Tym razem nie robiliśmy rezerwacji noclegów i na miejscu postanowiliśmy coś poszukać. Wybór padł na stary dom wypoczynkowy "Gigant", który już w 1890 roku pełnił rolę sanatorium dla osób nerwowo chorych. Z zewnątrz ośrodek nie wygląda zbyt dobrze. Metalowe elementy dachu są skorodowane, budynek wymaga gruntownej renowacji, choć widać, że ciągle trwają prace remontowe. Postanowiliśmy jednak zobaczyć, jak wyglądają pokoje wewnątrz... i zostaliśmy. Pokój dwuosobowy z balkonem i ładną obszerną łazienką spodobał się nam. Jego cena również nie była wygórowana - 37 zł od osoby za dobę. "Gigant" położony jest nad rzeką Bogoryją niedaleko centrum Międzygórza. Z balkonu mieliśmy wspaniały widok na Górę Parkową. Podczas naszego kilkudniowego pobytu odwiedziliśmy sanktuarium Matki Boskiej Śnieżnej na Iglicznej, wodospad Wilczki, zaporę wodną, ogród bajek i dużo spacerowaliśmy po samym Międzygórzu. W lesie, przy szlakach turystycznych pojawiły się pierwsze grzyby - kurki. Jedliśmy też najlepsze na świecie kiełbaski z grilla przy hotelu "Nad Wodospadem". Pogoda dopisała, choć troszkę padało w drugim dniu naszego pobytu. No i jak zwykle, zrobiliśmy trochę zdjęć. Tym razem również powstały dwa króciutkie filmiki. Jeden z wodospadem, drugi z rzeką Wilczką tuż przy zaporze. Można je zobaczyć poniżej.
Dom Wczasowy "Gigant". Tutaj mieszkaliśmy. Zdjęcie wykonane z naszego balkonu.
Hotel "Millenium". Tutaj też kiedyś mieszkaliśmy.
Główna ulica Międzygórza.
Wodospad Wilczki. Woda spada tu z wysokości 20 metrów. Widoki można tu podziwiać z kilku platform widokowych.
Rzeka Bogoryja. Jej szum słyszeliśmy w naszym pokoju.
Zapora Wodna w Międzygórzu ma 108 m długości i 29 m szerokości. Zbiornik może pomieścić milion metrów sześciennych wody, ale w roku 1997 wody było tak dużo, że zaczęła przelewać się ponad górną krawędź zapory. Budowla jednak wytrzymała ogromny napór wody i uchroniła okolice od zalania. Turyści mogą przechodzić po koronie zapory na wysokości 30 metrów. Wrażenia i widoki niezapomniane.
Widok z zapory.
Kolejny widok z zapory. Tym razem na most poniżej.
Żółty szlak, wiodący na Igliczną.
Sanktuarium Matki Boskiej Śnieżnej na Iglicznej. to cel pielgrzymek nie tylko z Polski. Był tutaj również Karol Wojtyła, który później, już jako papież ukoronował figurkę MB Śnieżnej podczas mszy we Wrocławiu (21 czerwca 1983 roku).
Widok z Iglicznej na okolice.
Zdjęcie zrobione ze stoku Iglicznej.
Grill przy hotelu "Nad Wodospadem". W tym miejscu można kupić najlepszą grillowaną kiełbasę. Przygotowuje się ją na prawdziwym drewnie i podaje z ogórkiem, chlebem, musztardą i keczupem. Jedliśmy również zupę dnia z kociołka. Pycha.
A to zdjęcie na pamiątkę. Oprócz obrazu można tu poczuć i zapach.
Jak zwykle piękne zdjęcia, bardzo ciekawa wycieczka no i... ta kiełbasa z grilla... .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie. :-)