A tuo Lare incipe! - Zaczynaj od własnego domu, od własnych drzwi! Zaczynaj od siebie!
Strony
▼
niedziela, 1 maja 2016
Arboretum w Wojsławicach
22 kwietnia 2016 roku odwiedziliśmy arboretum w Wojsławicach. Znajduje się ono na Wzgórzach Dębowych tuż obok Niemczy na Dolnym Śląsku. Pogoda w tym dniu dopisała, było pogodnie i dość ciepło. Najpierw kupiliśmy bilety i weszliśmy na duży plac, gdzie zobaczyliśmy zabytkową kuźnię i weszliśmy do galerii obrazów, by podziwiać wystawę malarstwa prof. Danuty Pałki-Szyszki "Zapach wiosny". Później była jeszcze kawa w cafe-bar i ruszyliśmy jedną ze ścieżek w kierunku arboretum. Zaczęliśmy od historycznego parku, który istnieje od 1811 roku, by pomiędzy starymi drzewami podziwiać budzące się do życia azalie, rododendrony i kwitnące byliny. Choć nie wszystkie wiosenne rośliny zdążyły w pełni rozkwitnąć, było już bardzo kolorowo. Wśród drzew i na ścieżkach umykały kosy. Dostojnie spacerowały kaczki krzyżówki, gdyż teren arboretum jest dla nich prawdziwym rajem. Znajduje się tu ponad dziesięć zbiorników wodnych ułożonych kaskadowo. Wszystkie są świetnie zagospodarowane i wkomponowane w otoczenie. Bardzo interesująca jest również nowa część arboretum, w których umieszczono tzw. narodowe kolekcje różaneczników, bukszpanów i liliowców. Szczególnie pięknie prezentował się sad historycznych odmian czereśni z terenu Dolnego Śląska, a założony tutaj w latach 2005-08. Młode jeszcze drzewka przykryte były białym welonem kwiatów. Teraz tylko czekać na dojrzałe, słodkie owoce. Nasza wizyta w Wojsławicach trwała około 2 godziny. W tym czasie nie da się wszystkiego zobaczyć, bo cały teren arboretum jest bardzo rozległy. To 62 hektary i ok. 9000 gatunków i odmian roślin. Warto jednak wracać do tego miejsca nie tylko wiosną. Pięknie będzie, gdy latem zakwitną liliowce, a jest ich tu niezliczona ilość. Jesień na pewno też szykuje swoje barwne niespodzianki. Nam na pamiątkę pozostały fotografie, z których część można zobaczyć w tym wpisie.
Do Wojsławic wybieram się w ostatnią sobotę maja. Mam cichą nadzieję, że różaneczniki jeszcze nie przekwitną. W zasadzie jadę głównie dlatego, żeby je zobaczyć. Pozdrawiam:)
Niezwykłe miejsce. Wspaniała relacja.
OdpowiedzUsuńOdwiedziłam je w porze kwitnienia liliowców.
Serdecznie pozdrawiam:)
Super! Beautiful!!! :)
OdpowiedzUsuńAleż tam wszystko pięknie kwitnie!!!
OdpowiedzUsuńJakie piękne szafirki:)
OdpowiedzUsuńZawsze lubię tam podróżować.Tak wspaniale się tam wypoczywa a szczególnie wiosną.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńUrocze miejsce.
OdpowiedzUsuńPiękna roślinność, jednak najbardziej podobają mi się kwitnące drzewa. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCałkiem tam zacnawie... :D
OdpowiedzUsuń...wiosna w arboretum jest niesamowita!
OdpowiedzUsuńSerdeczności :)
...wiosna w arboretum jest niesamowita!
OdpowiedzUsuńSerdeczności :)
To jest piękne. Bardzo piękne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia.
Schön die blühende Bäume und auch die anderen Frühlingsblüten schön.
OdpowiedzUsuńGruß
Noke
Najlepsza pora na zwiedzenie arboretum, kwitnie wszystko!
OdpowiedzUsuńNatura inspiruje .. Życie jest piękne :)
OdpowiedzUsuńWojsławickie arboretum o każdej porze jest piękne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)*
Malownicze krajobrazy :)
OdpowiedzUsuńDo Wojsławic wybieram się w ostatnią sobotę maja. Mam cichą nadzieję, że różaneczniki jeszcze nie przekwitną. W zasadzie jadę głównie dlatego, żeby je zobaczyć.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
No gdzieś już o tym czytałem. Ale tutaj jest bardziej zrozumiale. Polecam!
OdpowiedzUsuń