A tuo Lare incipe! - Zaczynaj od własnego domu, od własnych drzwi! Zaczynaj od siebie!
Strony
▼
niedziela, 13 listopada 2016
Ile miłości jest w Lubniewicach?
Lubniewice, miasto w województwie lubuskim, odwiedziliśmy na samym początku września. Byliśmy w tej miejscowości po raz pierwszy i za bardzo nie wiedzieliśmy, co tam możemy zobaczyć i jak się poruszać, by nie pominąć istotnych miejsc. Nasze zwiedzanie zaczęliśmy od zobaczenia nowoczesnego i dużego hotelu spa. Sam budynek jest ładnie położony nad jeziorem Lubiąż, lecz jakoś nie wzbudził w nas większego zainteresowania. O wiele ciekawszy był spacer wzdłuż jeziora, które jest bardzo atrakcyjne turystycznie. Jego linia brzegowa jest bardzo rozwinięta. Są tu zatoki, półwyspy, a na samym jeziorze znajdują się dwie wyspy. Wokół jeziora prowadzi szlak pieszy (12,5 km). Lubiąż nie jest bardzo głębokim jeziorem. Największa głębia sięga 12,8 m. Jezioro jest zarybiane, więc nie brakuje tu wędkujących hobbystów. I jeszcze ciekawostka. Przez część jeziora prowadzi duży drewniany most. Prowadzi on od Parku Miłości do plaży miejskiej. Jezioro Lubiąż to największy i najbardziej atrakcyjny akwen wodny w najbliższym sąsiedztwie Lubniewic, ale w pobliżu są też inne jeziora: mniejsze, ale głębokie jezioro Krajnik (35,2 m), Lubniewsko, Krzywe i Śmierdzące. Z tego co słyszałem, to ostatnie wcale nie zasługuje na swoją oryginalną nazwę. W Lubniewicach zobaczyliśmy również rynek i ustawioną tam centralnie fontannę z rusałką, "Stary" i "Nowy Zamek, Park Miłości im. Michaliny Wisłockiej (napisałem o nim we wcześniejszym poście), byliśmy w kościele pw. Matki Bożej Różańcowej i dużo spacerowaliśmy. Marsz, jak wiadomo, zaostrza apetyt, więc skorzystaliśmy też z oferty kulinarnej jednej z restauracji. Dania smaczne, wybór bogaty. Lubniewice to nie tylko woda i związane z nią atrakcje. Przez miasto przebiega również Szlak Papieski, Wilczy Szlak (znakowany szlak konny) i fragment międzynarodowej trasy rowerowej R1, która przebiega przez dziewięć państw, trzy strefy czasowe i liczy 3800 km.
Witaj - w latach 80-tych ub.w. przejeżdżałem tamtędy z młodzieżą - obozem wędrownym - nocowaliśmy nad jednym z jezior prawdopodobnie Lubiąż. Miasteczka nie odwiedzaliśmy no i zdjęcia mi się niestety żadne nie zachowały :(
...pustawo jakoś :) Gdy ja byłam w sezonie, szpilki nie można było włożyć, tyle ludzi było:) Nie udało mi się wejść do kościoła...piękne wnętrze! Serdeczności :)
Ładne miasteczko z atrakcjami. Kiedyś, dawno spałem tam na polu namiotowym. Latem było zatrzęsienie ludzi, a u Ciebie bardzo spokojnie i cicho. Można się rozmarzyć. Pozdrawiam.
Zdjęcia śliczne, rozmarzyłam sie... Ja już chcę wiosny! Lubniewice prezentujesz jako fajne, ciekawe miejsce. Szkoda, że to tak daleko. Tchnie spokojem. Mam nadzieje, że tak własnie tam jest. Kaaczuszki, woda, kotek... po prostu bajka:) pozdrawiam serdecznie.
Witaj - w latach 80-tych ub.w. przejeżdżałem tamtędy z młodzieżą - obozem wędrownym - nocowaliśmy nad jednym z jezior prawdopodobnie Lubiąż. Miasteczka nie odwiedzaliśmy no i zdjęcia mi się niestety żadne nie zachowały :(
OdpowiedzUsuń...pustawo jakoś :) Gdy ja byłam w sezonie, szpilki nie można było włożyć, tyle ludzi było:) Nie udało mi się wejść do kościoła...piękne wnętrze!
OdpowiedzUsuńSerdeczności :)
W czasie wakacji spędzilem kilka dni w nowym ośrodku nad jeziorem.Przecudna miejscowość.
OdpowiedzUsuńŁadne miasteczko z atrakcjami. Kiedyś, dawno spałem tam na polu namiotowym. Latem było zatrzęsienie ludzi, a u Ciebie bardzo spokojnie i cicho. Można się rozmarzyć.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Wow - musisz tym Lubuskim... a to najmniej znana mi część Polski.
OdpowiedzUsuńMiało być "kusisz" a kretyn Android poprawił mi na "musisz"...
OdpowiedzUsuńPiękny post i zdjęcia.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia.
Bardzo ładne jezioro i urocze miasteczko. Nie znam dobrze tych okolic, więc chętnie obejrzałam zdjęcia.
OdpowiedzUsuńUrocze miasteczko i świetna relacja.
OdpowiedzUsuńMarzę już o zieleni, słońcu. Twoje zdjęcia są przepiękne.
Serdecznie pozdrawiam:)
Zdjęcia śliczne, rozmarzyłam sie... Ja już chcę wiosny!
OdpowiedzUsuńLubniewice prezentujesz jako fajne, ciekawe miejsce. Szkoda, że to tak daleko. Tchnie spokojem. Mam nadzieje, że tak własnie tam jest. Kaaczuszki, woda, kotek... po prostu bajka:)
pozdrawiam serdecznie.