A tuo Lare incipe! - Zaczynaj od własnego domu, od własnych drzwi! Zaczynaj od siebie!
Strony
▼
poniedziałek, 20 lutego 2012
Opactwo cystersów w Lubiążu
Lubiąż to dolnośląska wieś leżąca 54 kilometry od Wrocławia. Tu znajduje się największe opactwo cysterskie na świecie. Cały kompleks budowli jest imponujący. Ma powierzchnię dwa i pół raza większą od zamku na Wawelu i posiada ponad 600 okien. Tych rekordów sztuki budowlanej jest więcej. Wymienię kilka z nich: - zespół klasztorny jest drugim co do wielkości obiektem na świecie (po kompleksie pałacowo-klasztornym Eskurial w Hiszpanii), - najdłuższa fasada barokowa w Europie (223 metry), - powierzchnia dachów wynosi 2,5 hektara. Ten niesamowity zabytek odwiedziliśmy latem, pospacerowaliśmy wokół, weszliśmy nawet do środka, ale nikogo tam nie spotkaliśmy (zdjęcia wnętrza zupełnie się nie udały). Interesujące jest również otoczenie samych budowli. Myślę, że warto zobaczyć to miejsce. Więcej informacji o opactwie cystersów w Lubiążu można znaleźć w sieci, m.in. na stronie Fundacji Lubiąż, która prowadzi tam prace renowacyjne.
Podobne opactwo znajduje się w Henrykowie. 4 zdjęcie przypomina mi Krzeszów, może ze względu na te wieże. A swoją drogą dobrze, że znalazł się ktoś kto ocali to piękne opactwo. Unikatowe zdjęcia zrobiłeś.
W Henrykowie bylimy, a o Lubiążu tylko (na razie) czytaliśmy. A ponieważ się wybieramy w te okolice (niech się tylko ociepli!) to postaramy się zajrzeć i tam. Dzięki!
Zdjęcia przepiękne. Marzę, aby zobaczyć opactwo cysterskie. Jestem pod wrażeniem. Dobrze, że postała Fundacja ratowania tego wspaniałego zabytku. Serdecznie pozdrawiam
Widziałem kilka zdjęć pięknie odnowionych wnętrz. Od tej pory to jeden z celów, które zamierzam zaliczyć podczas weekendowej wycieczki, ale o cieplejszej porze roku. Te dane o kubaturze obiektu są imponujące. To miejsce trzeba odwiedzić. Pozdrawiam
wychowywałam się koło Lubiąża w Wołowie:)) jest to piękne miejsce, zwłaszcza latem i w środku, urocze są cele mnichów i ich biblioteka, kiedy ostatnio tam byłam była w trakcie renowacji, wszędzie był złoty pył...mnie zawsze zastanawiały postaci w ogrodzie, czy to służący??zwiedzać wnętrze najlepiej latem, bo tam zimno jaki nie wiem:))pozdrawiam!! Basia
Witam! Byłem, byłem... :-) Duży i zarazem piękny obiekt i na szczęście nie popadł w ruinę... Może coś się zaczyna dziać dobrego z naszymi polskimi zabytkami, oby... :-) Pozdrawiam
Wow, to jest piękne. Więc nie widziałem duży klasztor. Naprawdę wielki pomnik. Jestem podekscytowana. Nie wiedziałem o tym. Jest to radość patrzeć. Piotr.
Byłam po raz pierwszy w maju tego roku. Obiekt imponujący ale i wielkich funduszy potrzeba, aby przywrócić go do dawnej świetności. Oby się to udało, bo naprawdę warto!
Podobne opactwo znajduje się w Henrykowie. 4 zdjęcie przypomina mi Krzeszów, może ze względu na te wieże. A swoją drogą dobrze, że znalazł się ktoś kto ocali to piękne opactwo. Unikatowe zdjęcia zrobiłeś.
OdpowiedzUsuńPrzepiękne zdjęcia... bardzo lubię tutaj zaglądać. Przy okazji dowiaduję się ciekawych rzeczy!!
OdpowiedzUsuńDziękuję za piękne lekcje historii...
W Henrykowie bylimy, a o Lubiążu tylko (na razie) czytaliśmy. A ponieważ się wybieramy w te okolice (niech się tylko ociepli!) to postaramy się zajrzeć i tam. Dzięki!
OdpowiedzUsuńpiękne zdjęcia są super pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZdjęcia przepiękne. Marzę, aby zobaczyć opactwo cysterskie. Jestem pod wrażeniem.
OdpowiedzUsuńDobrze, że postała Fundacja ratowania tego wspaniałego zabytku.
Serdecznie pozdrawiam
Tojavie, zawsze zapominam o podpisie.
OdpowiedzUsuńSara-Maria
Rzeczywiście wygląda imponująco.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Widziałem kilka zdjęć pięknie odnowionych wnętrz. Od tej pory to jeden z celów, które zamierzam zaliczyć podczas weekendowej wycieczki, ale o cieplejszej porze roku. Te dane o kubaturze obiektu są imponujące. To miejsce trzeba odwiedzić.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
wychowywałam się koło Lubiąża w Wołowie:)) jest to piękne miejsce, zwłaszcza latem i w środku, urocze są cele mnichów i ich biblioteka, kiedy ostatnio tam byłam była w trakcie renowacji, wszędzie był złoty pył...mnie zawsze zastanawiały postaci w ogrodzie, czy to służący??zwiedzać wnętrze najlepiej latem, bo tam zimno jaki nie wiem:))pozdrawiam!! Basia
OdpowiedzUsuńZwiedziłam opactwo w zeszłym roku. Dobrze by było, aby to jak najszybciej wyremontowano, bo to miejsce jest wspaniałe. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńByłam, dwa razy nawet, wybieram sie i trzeci, w długi weekend majowy jest dzień otwarty i pokazują więcej, niz na co dzień.
OdpowiedzUsuńWitam!
OdpowiedzUsuńByłem, byłem... :-) Duży i zarazem piękny obiekt i na szczęście nie popadł w ruinę...
Może coś się zaczyna dziać dobrego z naszymi polskimi zabytkami, oby... :-)
Pozdrawiam
Wow, to jest piękne. Więc nie widziałem duży klasztor. Naprawdę wielki pomnik. Jestem podekscytowana. Nie wiedziałem o tym. Jest to radość patrzeć. Piotr.
OdpowiedzUsuńByłam po raz pierwszy w maju tego roku. Obiekt imponujący ale i wielkich funduszy potrzeba, aby przywrócić go do dawnej świetności. Oby się to udało, bo naprawdę warto!
OdpowiedzUsuń