A tuo Lare incipe! - Zaczynaj od własnego domu, od własnych drzwi! Zaczynaj od siebie!
Strony
▼
środa, 25 lipca 2012
Koło domu - poidełko
Koło domu zawsze jest coś do zrobienia. Działka, mały sad owocowy, kwiaty. Wszystko to wymaga pielęgnacji. Człowiek się brudzi i ciągle trzeba się myć. Latem do podgrzewania wody postanowiłem wykorzystać słońce. Wiadomo, odnawialne źródło energii. Ze starego metalowego zbiornika odciąłem górną część, dokupiłem i przykręciłem kranik. Zbiornik pomalowałem czarną matową farbą i ustawiłem na kamionkowej beczce. Gotowe. Woda się grzeje i ciepła jest za darmo. Podczas gorących dni ptaki muszą pić. U nas goszczą głównie wróble i szpaki. Te pierwsze rozkrzyczane, budzą nas co rano, te drugie zjadły nam prawie wszystkie czereśnie i wiśnie, ale co tam. Nie jesteśmy pamiętliwi, więc zrobiliśmy im poidełko. Powstało z kaskadowej doniczki na kwiaty. Górna część zachowała swój charakter i rośnie tam niewielka pelargonia. Jest nadzieja, że zakwitnie, bo na razie nie wygląda ona imponująco, ale za to dwa niższe piętra są pełne ożywczej wody. Ptaszkom na zdrowie.
Tojavie, jestem zachwycona Twoimi pomysłami. Znam to uczucie. Ogród, warzywnik i mały sad a nawet lasek ciągle wymagają opieki i pracy. Pomysł na poidełka dla ptaków świetny. Pozdrawiam
Pomysłowe, a nade wszystko brawa za pamięć o ptaszkach, czy szkód narobiły czy nie, trzeba im pomóc przetrwać upały, nie mam ogródka, ale mam płaską miseczkę z wodą ustawioną na balonie, ptaszki, wróble przede wszystkim chętnie korzystają z wodopoju i kąpieli:)..
U mnie dziś, właśnie o tej porze jest 35 stopni, w cieniu...! Serdeczności!
Pomysł godny naśladowania........u mnie woda jest cały czas w stawie na ogrodzie i w fontannie wiec ptaki mają gdzie pic . A wodę nieraz do mycia grzeję w 5 litrowych butelkach po wodzie mineralnej na słonku...... Masz racje ten kto ma swój ogródek to zawsze jest moc roboty....pozdrawiam.
Prawdą jest (jak piszę tu parę osób), że przy domu zawsze jest coś do roboty. Uważam te prace za przyjemne, jednak najwięcej trudu sprawia mi umiejętne rozgraniczenie czasu, na prace domowe i pozostałe pasje. Zawsze coś się dzieje - jedno kosztem drugiego. Pomysł z beczką ciekawy. Kiedyś wykorzystywałem do tego celu czarny worek od śmieci zawieszony na drzewie, jednak było to trochę mało praktyczne. Podobnie jak Makroman, uważam że najlepszym do tego jest 30m zwój węża ogrodowego i rozpraszająca jego końcówka. Na jedną osobę do mycia starcza, druga musi poczekać. Pozdrawiam!
Oba pomysły są świetne. Gratuluję i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMasz rację , jak ma się dom , to ciągle jest coś do zrobienia :-)))
OdpowiedzUsuńFajne pomysły :-)
Tojavie, jestem zachwycona Twoimi pomysłami.
OdpowiedzUsuńZnam to uczucie. Ogród, warzywnik i mały sad a nawet lasek ciągle wymagają opieki i pracy.
Pomysł na poidełka dla ptaków świetny.
Pozdrawiam
Uważam, że są to bardzo ciekawe pomysły. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPomysłowy Dobromir z Ciebie :) . Jeśli nie pamiętasz, to wyjaśniam,że kiedyś była taka fajna dobranocka :)
OdpowiedzUsuńPomysłowe, a nade wszystko brawa za pamięć o ptaszkach, czy szkód narobiły czy nie, trzeba im pomóc przetrwać upały, nie mam ogródka, ale mam płaską miseczkę z wodą ustawioną na balonie, ptaszki, wróble przede wszystkim chętnie korzystają z wodopoju i kąpieli:)..
OdpowiedzUsuńU mnie dziś, właśnie o tej porze jest 35 stopni, w cieniu...!
Serdeczności!
Bardzo pomysłowe. Poidełko dla ptaszków przypomina mi fontannę kaskadową... . Tojav, dziękuję za pamięć. :-) Pozdrawiam serdecznie. :-)
OdpowiedzUsuńThis happens to be a good idea.
OdpowiedzUsuńGreetings.
Bardzo pomysłowe poidełko.
OdpowiedzUsuńMi woda do mycia podgrzewa się sama w wielkim zwoju węza ogrodowego - ale to fakt, stale jest coś do roboty - to fajne zresztą.
OdpowiedzUsuńPtaki szukają w taki upał wody, dobrze, że znajdą ją u Ciebie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Pomysł godny naśladowania........u mnie woda jest cały czas w stawie na ogrodzie i w fontannie wiec ptaki mają gdzie pic . A wodę nieraz do mycia grzeję w 5 litrowych butelkach po wodzie mineralnej na słonku...... Masz racje ten kto ma swój ogródek to zawsze jest moc roboty....pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńVery nice blog. Love these ideas! I will follow your blog from now on.
OdpowiedzUsuńGreetings, Louise, Canada
Cudowny sposob z ta woda... A tytul Twojego bloga oddaje wszystko co z domem zwiazane...
OdpowiedzUsuńSerecznosci
Judith
Prawdą jest (jak piszę tu parę osób), że przy domu zawsze jest coś do roboty. Uważam te prace za przyjemne, jednak najwięcej trudu sprawia mi umiejętne rozgraniczenie czasu, na prace domowe i pozostałe pasje. Zawsze coś się dzieje - jedno kosztem drugiego. Pomysł z beczką ciekawy. Kiedyś wykorzystywałem do tego celu czarny worek od śmieci zawieszony na drzewie, jednak było to trochę mało praktyczne. Podobnie jak Makroman, uważam że najlepszym do tego jest 30m zwój węża ogrodowego i rozpraszająca jego końcówka. Na jedną osobę do mycia starcza, druga musi poczekać. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPomysłowy Dobromir z Ciebie;)
OdpowiedzUsuń