wtorek, 27 sierpnia 2013

Tu spoczął pogromca Napoleona

     Wielokrotnie przejeżdżaliśmy drogą w pobliżu Kątów Wrocławskich, przy której stała zagadkowa budowla w kształcie okrągłej wieży. Kiedyś nawet zatrzymaliśmy się, by przyjrzeć się z bliska mocno już podniszczonemu obiektowi. Wyglądał on na jakiś grobowiec. Wokół było sporo chaszczy, całość była mocno zaniedbana. Po powrocie do domu przeszukałem dostępne mi źródła i tu wielka niespodzianka. Okazało się, że tuż przy drodze, niedaleko wsi Krobielowice, znajduje się mauzoleum feldmarszałka Gebhardta Blüchera, księcia von Wahlastatt. Był ona narodowym bohaterem pruskim, ponieważ wsławił się tym, że w 1813 roku pokonał nad Kaczawą wojska napoleońskie, wyzwalając Śląsk. Później zwyciężył również pod Waterloo. Nagrodą za te zwycięstwa były właśnie Krobielowice, które otrzymał wraz z jedenastoma innymi wsiami. 

     Później nie jeździliśmy już tą drogą, wybierając pobliską autostradę, a ja... nie zrobiłem tam zdjęć. W sierpniu tego roku znów przejeżdżaliśmy przez Kąty Wrocławskie i Krobielowice. Tym razem uzbrojeni w potrzebną wiedzę i aparat fotograficzny. Na niewielkim murku przed mauzoleum umieszczono tablicę informacyjną. Dobrze, że tak się stało, ponieważ nie wszyscy wiedzą o tym, ile historii znalazło się w jednym, niepozornym miejscu. 


Krobielowice, przy drodze, pomnik, bohater spod Waterloo


     Jakie były losy Gebhardta Blüchera po wojnach napoleońskich? Zamieszkał w Krobielowicach, gdzie zbudował gorzelnię, browar i karczmę, wytyczył promenadę i założył zwierzętnik. Bohater spod Waterloo lubił różne życiowe uciechy, znany był z rubasznego humoru i niebywałego temperamentu. Miał liczne romanse, lubił uczty i hazard. Był dwukrotnie żonaty. Zmarł 12 września 1819 roku w wieku 77 lat. Przyczyną śmierci był upadek z konia podczas przejażdżki. W jego pogrzebie wzięło udział ok. 20 tysięcy osób. Blücher został pochowany w kościele w Wojtkowicach. W przyszłości zamierzano wybudować mu mauzoleum. 



Blücher, Krobielowice, budowla, atrakcja turystyczna


     Budowę obiektu, jeszcze bez dachu, ukończono w 1852 roku. Pokrycie stanowić miał granit ze Strzelina, który jest bardzo odporny na warunki atmosferyczne. Wcześniej wykonany został medalion Blüchera i zamontowany u szczytu mauzoleum. Bardzo zniszczony medalion przedstawiony jest na zdjęciu powyżej. Naprzeciwko mauzoleum wzniesiono dodatkowo Dom Strażnika. Funkcję tę objął dożywotnio ordynans zmarłego. Blücher spoczął w przyziemiu mauzoleum, gdzie spoczywał do roku 1945.W połowie maja  tego roku jego grób został sprofanowany. Według relacji świadków profanacji dokonali żołnierze radzieccy. 



krzyż, Krobielowice, pogromca Napoleona, grobowiec

     Przez metalową kratę można obecnie zajrzeć do wnętrza mauzoleum. Ustawiony jest tam drewniany krzyż. Podłoga jest uszkodzona.


Krobielowice, pogromca Napoleona, Waterloo, tablica informacyjna

     Wiosną 1996 roku żołnierze Bundeswehry i Wojska Polskiego przeprowadziły tu prace zabezpieczające i porządkowe. Na fotografii widać fragment oryginalnego muru oraz współczesną tablicę informacyjną w trzech językach. Wieża to tylko część całości. W Federacji Bibliotek Cyfrowych znalazłem fotografię (w domenie publicznej) grobu Blüchera. Nie ma już też Domu Strażnika naprzeciwko mauzoleum. Poniżej zamieszczam starą fotografię. 


Krobielowice, mauzoleum, pogromca Napoleona, dawne zdjęcie


Źródła: J. Lamparska, Niezwykłe miejsca wokół Wrocławia, Tajemnice, skarby, pałace. Wrocław 2006

www.katywroclawskie.com



Inny, interesujący post na blogu Koło domu: Kopice?


47 komentarzy:

  1. Blücher, oj Blücher... Pod Waterloo o ile Arthur Wellesley (Brytyjczycy) bardzo krwawo zremisował z francuzami, to nadciągające w bardzo późnej fazie wojsko pruskie zmiażdżyło resztki sił Napoleona. Jak sam Blücher powiedział tuż przed natarciem "Żadnych jeńców! Nie będę miał litości dla tego, który okaże litość dla wroga!". Krótko mówiąc pruski wojskowy ;)

    Poprawka gramatyczna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Można krótko scharakteryzować tego wodza: wojna, wino, kobiety i śpiew. Barwna postać.

      Usuń
  2. Nie miałam pojęcia o istnieniu tego miejsca, chętnie zahaczę o mauzoleum gdy będę w okolicy Wrocławia.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kawalek historii i Twoja dociekliwosc pozwolily na jej przyblizenie...ciekawa opowiesc..pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trochę się przygotowywałem do napisania tego posta. Ale tak jest, gdy coś człowieka bardzo zainteresuje.

      Usuń
  4. Blücher ja ein Stück Geschichte schöner Bericht.

    Gruß
    Noke

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja, aber in Polen, ist jedoch wenig diese historische, tolle Figur bekannt. Noke, zu übersetzen mit google. Sorry für den Fehler.

      Usuń
  5. Interesujące miejsce, warte zobaczenia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, dlatego się uparłem na to miejsce. Chciałem mieć zdjęcia i to się udało. Nie wiadomo, co komu przyjdzie do głowy i los tego miejsca może być różny.

      Usuń
  6. Ha!
    W Krobielowicach bawiliśmy się na naszym weselu. O historii tego miejsca poczytaliśmy wówczas, ale zdążyłam zapomnieć :)
    Miło było sobie przypomnieć, dzięki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wesele pewnie było w pałacu. Będzie post i o nim.

      Usuń
  7. Dodam, że sam król Prus, Fryderyk Wilhelm IV urządził mu ten uroczysty pogrzeb...
    Serdeczności:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, świadczy to o randze i zasługach bohatera spod Waterloo.

      Usuń
    2. ...bo byle jakie nie były:)

      Usuń
  8. Niezwykle ciekawe miejsce. Ile to takich perełek jest jeszcze do odkrycia - tego nie wie nikt?
    Świetny fotoreportaż.
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polska jest wspaniałym miejscem do okrywania takich tajemnic. Myślę, że warto.

      Usuń
  9. Interesting place. Thanks to you, so you can see so many new and interesting ...
    Greetings.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ciekawe, ile jeszcze takich nieoznaczonych, historycznych miejsc skrywa nasz kraj :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Więc szukajmy ich wspólnie i dzielmy się znaleziskami.

      Usuń
  11. A to Historia, jedno z wielu ciekawych, nie odkrytych jeszcze miejsc, pięknie napisane i zilustrowane.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. A tak nawiasem, może miejsca są już odkryte, ale rzadko się o nich wspomina.

      Usuń
  12. Cóż historia i miejsce warte zobaczenia :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ciekawa historia. Pierwszy raz o niej słyszę.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że mogłem Cię tym postem zainteresować.

      Usuń
  14. Interesting.
    Have a nice day.

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo interesujące miejsce. Pięknie opisałeś tę historię, jak mało wiemy o takich miejscach. Dziękuję i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak, mało mówi się i piszę o takich miejscach, a to przecież i polska historia.

      Usuń
  16. Jakie wspaniałe ciekawostki kryje ten region. Bardzo zaskakująca historia.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I to takie niepozorne miejsce, skryte gdzieś wśród pól, choć przy samej drodze.

      Usuń
  17. Ja także pierwszy raz o tym słyszę... Bardzo ciekawa opowieść... Serdecznie pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
  18. Bardzo ciekawe miejsce i zdarzenia. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niektóre z tych zdarzeń jednak nie powinny mieć miejsca. Myślę o profanacji grobowca. Komuś to przeszkadzało, a może szukał tam skarbów.

      Usuń
  19. Bardzo lubię Krobielowice, są najlepszym przykładem, że jak się chce, to mozna utrzymać zabytek w dobrej kondycji:)
    I widzę, że czytujesz Lamparską, ja też:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Krobielowice są po drodze w moje rodzinne strony, więc zaglądam. Kilka książek Lamparskiej mam i czytam. Są skarbnicą wiedzy o Dolnym Śląsku.

      Usuń
  20. Bardzo interesują post. Czytałam z dużym zainteresowaniem. Wiem coś, czego wczesnej nie wiedziałam. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  21. ...a przez moje miasto przechodziły wojska napoleońskie.

    OdpowiedzUsuń
  22. ...a przez moje miasto przechodziły wojska napoleońskie.

    OdpowiedzUsuń
  23. ...a przez moje miasto przechodziły wojska napoleońskie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to z tej okazji podaj przepis na pyszne ciastka: napoleonki. A może już był?

      Usuń
  24. Widzę, że warto było ominąć autostradę ... Bardzo ciekawy wpis o zdawać by się mogło niepozornym miejscu ...

    OdpowiedzUsuń
  25. Nigdy nawet nie słyszałem o tym ciekawym miejscu...
    Przy jakiejś okazji muszę je odwiedzić... :-)
    Pzdr.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawianie komentarza i zapraszam ponownie.

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.