wtorek, 15 kwietnia 2014

Polowanie na zielonogórskie bachusiki

     Ponoć jest ich w Zielonej Górze trzydzieści. Swoją obecnością  mogą zaskoczyć za każdym rogiem. Lepiej być czujnym. Niektóre swoje miejsce znalazły na miejskim deptaku, inne widziałem przy palmiarni i hali sportowej. Mają swoje imiona i sponsorów (czytaj: fundatorów). To bachusiki - metalowe figurki ustawione w różnych miejscach miasta. Zdrobnienie tego wesołego ludka o wykrzywionej twarzy i dużym brzuchu pochodzi od Bachusa - greckiego boga wina i winnej latorośli. A że Zielona Góra winem stoi, bachusiki dobrze czują się w tym mieście.
     Uzbrojony w aparat fotograficzny udałem się więc na łowy. Nie wszystkie bachusiki odnalazłem, ale ich część padła mym łupem. Nawet nie próbuję w tym miejscu zidentyfikować poszczególnych osobników, ale dotarłem do niektórych ich nazw. Jest to m.in: Clubiks, Nieruchomix, Magikus Zamiennikus, Kreditikus, Beczkus, Palmiks, Ciepłolubikus, Wiertikus Mocarny, Odpadek, Śpioch, Pędzibeczek... Nazwy równie oryginalne jak ich wygląd. Co do jednej postaci mam wątpliwości. Siedzi sobie w palmiarni i jak na bachusika ma zbyt ładną twarz. W tym wpisie znajduje się na ostatnim zdjęciu.
     Z początku jakoś nie mogłem się przekonać do tych nowych obywateli Winnego Grodu. Prawie nagie to, brzuchate i jakieś zadziorne. Teraz już myślę inaczej - sympatyczne ludki. A może by tak ufundować bachusika wszystkich blogerów? Mógłby nazywać się Blogerusem.


Zielona Góra, palmiarnia, bachusik

Bachusiki w Zielonej Górze

Zielona Góra, hala sportowa, bachusik

bachusiki w Zielonej Górze

Zielona Góra, bachusiki

bachusiki, figurki bachusików

bachusiki, szukaj w Zielonej Górze

jak znaleźć bachusiki?

bachusik, Zielona Góra

gdzie można znaleźć bachusiki?

Zielona Góra, atrakcje miasta

atrakcje turystyczne Zielonej Góry

atrakcje Zielonej Góry

atrakcje Zielonej Góry

Palmiarnia w Zielonej Górze



Podobny post na blogu Koło domu: Wśród wrocławskich krasnali


10 komentarzy:

  1. Szukałam ich w ubiegłym roku po Zielonej Górze w czasie święta wina. Świetna zabawa. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobry pomysl na zwiedzanie miasta...ale tych ladnych jest wiecej. nie tylko ten ostatni...pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Wiele miast rozstawia po ulicach swoje cudaki. Fajny pomysł. W Szczytnie są Pajdoki. Nie mogę sobie przypomnieć gdzie jeszcze są ale można zwiedzać za nimi podążając.

    OdpowiedzUsuń
  4. Czyżby ktoś pozazdrościł Wrocławowi krasnali? ;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Byłam w Zielonej Górze tylko przejazdem, nie widziałam ich, a szkoda.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  6. To sporo tego tam jest. Ciekawe cudaki.

    OdpowiedzUsuń
  7. ...uwielbiam je :)
    Serdeczności :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo ładny postu.
    Piękne rzeźby.
    Pozdrowienia.

    OdpowiedzUsuń
  9. Zdecydowanie bożek przy ktorym trudno być ateistą ;-)
    Pomysł Zielonogórzan wyśmienity - więcej takich inicjatyw. W Tarnowie mamyswoich poetóow, literatów i Królów, na pewno to też dobry pomysł lecz jadnak nie tak sympatyczny jak Bahusiki.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawianie komentarza i zapraszam ponownie.

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.