sobota, 4 listopada 2017

Spacerkiem po... Miliczu

   Milicz kojarzył mi się zawsze ze stawami milickimi i świątecznym karpiem. Jeszcze do niedawna rybacy z okolic Milicza przed świętami przywozili ryby na nasze targowisko. Ostatnio jednak do nas nie docierali, więc to my postanowiliśmy odwiedzić karpiowe miasto. Leży ono nad Baryczą w województwie dolnośląskim, a że nazwa miejscowości prawdopodobnie pochodzi od przymiotnika miły, tym chętniej do niej zawitaliśmy. 








   W roku 2003 w Miliczu powstała Aleja Gwiazd Siatkówki. Na dwóch kolumnach umieszczono tabliczki z nazwiskami znanych siatkarzy i ludzi związanych z polską siatkówką. Nieco dalej są tablice z odciskami dłoni siatkarzy i z ich autografami. Możemy się zatem zmierzyć z dłońmi m.in. Katarzyny Skowrońskiej-Dolaty, Małgorzaty Glinki, Mariusza Wlazłego czy Pawła Zagumnego. Poniżej, na zdjęciach, swoje ślady pozostawił Sebastian Świderski i Edward Skorek.  





   Milicz i okolice to nie tylko ryby. Stawy przyciągają bowiem ptaki wielu gatunków, które chętnie obserwowane są przez ornitologów i ptasiarzy amatorów. Ktoś więc wpadł na pomysł, by w mieście ustawić metalowe figury ptaków i ich piór. Wrocław ma swoje krasnoludki, Zielona Góra bachusiki, a Milicz - blaszane ptaki. 




     W wyniku ustępstw cesarza po wojnie północnej i przemarszu wojsk szwedzkich, w konwencji z Altranstad z 1707 roku, zapewniono ewangelikom śląskim przywrócenie wolności wyznania. Cesarz zgodził się na budowę sześciu kościołów Łaski. Jeden z nich wybudowany został w Miliczu. Kościół od roku 1945 jest świątynią rzymskokatolicką pod wezwaniem św. Andrzeja Boboli.  




   W Miliczu zobaczyliśmy również klasycystyczny pałac Maltzanów z XVIII w. Budowla ta swoim wyglądem nawiązuje do pałacu Sanssouci i Nenes Palais w Poczdamie. Na dziedziniec rezydencji wchodzi się przez bramę ozdobioną posągami nimf w kąpieli. Przed pałacem jest fontanna w stylu secesyjnym z 1910 roku oraz dwa posągi koni wykonane z brązu. W salach pałacu przebywali zaproszeni przez hrabiego Joachima Karola Maltzana, król Prus Fryderyk Wilhelm III i car rosyjski Aleksander I. 









Zobacz również:


                





7 komentarzy:

  1. Pałac jest pięknym miejscem, podobają mi się posągi przy wejściu.
    Interesujące są również blaszane ptaki; lubię ich wysmukły kształt.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Miasteczko ładne i zadbane, rzeczywiście kojarzące się również mi głównie z karpiem:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Sympatyczne miasteczko, nie miałem okazji tam być. Nie wiedziałem, że jest tam jeden z kościołów Łaski.Trochę przypominają kościoły Pokoju, w tym roku jeden taki zwiedziłem w Jeleniej Górze.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie wiedziałam, że Milicz to takie ciekawe miasto, koniecznie będę musiała tam pojechać, jest tam co oglądać. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawe...tez Milicz kojarzy mi sie z atrakcjami ornitologicznymi, i nie wiedzialam o Kosciolach Laski...jak Wkraj bylam w kosciele pokoju w Swidnicy i Jeleniej Gorze, a o tych zwanych Kosciolami Laski nie wiedzialam.

    OdpowiedzUsuń
  6. No popatrz,niby małe a jakie urocze.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawianie komentarza i zapraszam ponownie.

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.