sobota, 31 marca 2012
niedziela, 25 marca 2012
Kaziuki 2012 w Ochli
Po raz drugi odwiedziliśmy skansen w Ochli pod Zieloną Górą, by wziąć udział w tradycyjnym jarmarku wielkanocnym zorganizowanym na wzór wileńskich Kaziuków, odbywających się u naszych wschodnich sąsiadów już od ok. czterystu lat. Na miejsce dotarliśmy bez większych przeszkód i dość łatwo udało się nam znaleźć miejsce na parkingu przy skansenie, choć ruch był już spory. Zakupiliśmy bilety po 6 zł i ruszyliśmy zobaczyć to, co zaoferują nam organizatorzy. Najpierw postanowiliśmy spróbować tradycyjnych wileńskich potraw. Wybraliśmy cepeliny i bliny. Jedliśmy je po raz pierwszy, ale całkiem nieźle nam smakowały. Zaraz potem natknęliśmy się na kataryniarza Tadzia z Leszna, który całkiem sprawnie posługiwał się tym prawie już zapomnianym instrumentem muzycznym. Pozując nam do zdjęcia, rzucił tylko w jakich gazetach nie chce widzieć swojego wizerunku. Nic nie wspomniał o blogu Koło domu, więc jest tu u nas. Dalej były kolorowe kramy z pisankami, wielkanocnymi ozdobami, rzeźbami, palmami i różnymi smakołykami. Na scenie prezentowali się artyści z muzyką ludową. Wszystkie obiekty na terenie skansenu były otwarte i udostępnione do zwiedzania.
Gdy kończyliśmy już nasz pobyt na jarmarku, u górala kupiliśmy oscypki, nie wiadomo dlaczego zwane u niego cypkami, a na stoisku lokalnego browaru Witnica - piwo, które zamknięte było kapslami w barwach narodowych krajów biorących udział w najbliższych mistrzostwach Europy w piłce nożnej. Naszym zdaniem impreza warta była odwiedzenia, a jedyną niedogodnością był trudny wyjazd z parkingu. Tworzyły się ogromne korki, ale po godzinie posuwania się o kilka metrów, udało się nam wyjechać i wrócić do domu.
Poniżej wybrane zdjęcia z jarmarku w Ochli.
czwartek, 22 marca 2012
Na występie japońskich bębniarzy w Poznaniu
20 marca byliśmy w poznańskiej hali Arena na występie japońskiej grupy bębniarzy Yamato - The Drummers of Japan. Całe widowisko trwało ok. dwóch godzin i dostarczyło nam niezapomnianych wrażeń. Mogliśmy podziwiać niesamowity kunszt japońskich artystów, ich perfekcyjne zgranie i kondycję fizyczną. Bębniarze podczas spektaklu posługiwali się kilkudziesięcioma bębnami o różnych rozmiarach. Największy z nich miał ok. 5 metrów średnicy, a najcięższe pałeczki ważyły 3,5 kilograma. Jak można wytrzymać tyle czasu, słuchając głosów bębnów? Otóż można. Występ Japończyków to ładunek niesłychanej energii, akrobacji (niektóre popisy wykonywane były wręcz w pozycji leżącej) i humoru. Używano też innych instrumentów, których nazwy trudno byłoby tu wymieniać. Artyści popisali się również znajomością języka polskiego. Z ich ust usłyszeliśmy "cześć" i "do widzenia". Spektakl w Poznaniu był jednym z trzech, które miały miejsce w Polsce. Zespół Yamato, który dotychczas na całym świecie wystąpił ponad 3500 razy, 24 marca zaprezentuje się w Moskwie.
Do tej krótkiej relacji dołączam kilkanaście zdjęć. Wykonane one zostały ze sporej odległości, z dużym zoomem i przy świetle zastanym.
A może zobaczysz również post: Babimojskie święto miodu i pszczelarza?
niedziela, 11 marca 2012
Zielonogórska palmiarnia
Palmiarnię w Zielonej Górze odwiedziliśmy w lutym tego roku. To już zupełnie inny obiekt niż jeszcze kilka lat temu. Całość została przebudowana, gdyż niektóre tropikalne drzewa już się w niej nie mieściły. Budowla wraz ok. 150 gatunkami drzew, krzewów i innych roślin strefy równikowej i zwrotnikowej położona jest w Parku Winnym i sąsiaduje z zabytkowym zespołem przemysłowym dawnego zespołu włókienniczego nazywanym "Polska Wełna". W Palmiarni, oprócz tropikalnych roślin, ryb, żółwi, znajdziemy też restaurację i kawiarnię. Poniżej kilkanaście zdjęć. Niektóre z krótkimi opisami.
Na placyku przed wejściem do Palmiarni ustawiono fontannę z obracającą się na niej kulą ziemską. Poniżej jeden z zielonogórskich bachusików - Palmix. |
Restauracja wśród tropikalnej roślinności. |
Jeden z gatunków figowca. |
Jeden z tarasów widokowych. |
A tak przez mokrą od deszczu (mimo lutego) szybę najwyższego tarasu widokowego wygląda zabytkowa przemysłowa część Zielonej Góry. |
Najwyższy taras widokowy wznosi się na wysokości ok. 20 m. |
I jeszcze jeden bachusik. Wewnątrz Palmiarni. |
W Palmiarni możemy zobaczyć aż 7 akwariów z takimi rybami jak: rekiny sumowate, jesiotr, ostronosy, sum afrykański, sum liny... i piranie. Największe akwarium mieści 10 tysięcy litrów wody. |
Zakątek z kaktusami. |
Wejście do Palmiarni. Autor bloga serdecznie zaprasza do odwiedzenia tego miejsca. Wstęp jest bezpłatny. Płaci się tylko za zamówione potrawy takie jak na przykład: kociołek winiarza, pieczeń z udźca jagnięcego, tymbaliki z wędzonego łososia, ryż jaśminowy czy pijaną zebrę.
|
Subskrybuj:
Posty (Atom)