Zimą nad Gniłą Obrą
Gniła znaczy leniwa. Taką rzeką jest Gniła Obra przepływająca przez Babimost. Zimą powinna być otoczona bielą, skuta lodem, lecz, jak widać na poniższych fotografiach, tak nie jest. Jej brzegi to pozostałości dawnej zielonej trawy, podmokła łąka i wierzbowe oraz olchowe zarośla. Upodobały je sobie sarny (na jednym ze zdjęć widać jedynie trzy ledwie widoczne ich lusterka) i bobry. W niedalekiej perspektywie widać miasteczko z zabytkowym kościołem św. Wawrzyńca.
Zobacz również:
Lubię takie klimaty, na granicy zimy i wiosny. Czasem wydaje się, że to najbrzydsza pora roku obok jesiennej szarugi, ale ziemia już pachnie i daje dużo nadziei
OdpowiedzUsuńTo są moje klimaty.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)*
Pozdrawiam z...Poznania :-)
OdpowiedzUsuńPiękne widoki..
OdpowiedzUsuńNie znałem tych terenów, teraz już trochę poznałem.Dziękuję Ci za to.Pozdrawiam walentynkowo.
OdpowiedzUsuńJa przyzwyczajony jestem do wartkiego nurtu, więc taki "gniły" ciek to dla mnie swoista ciekawostka.
OdpowiedzUsuńWyobrażam sobie te krajobrazy w zimowej, śnieżnej scenerii. Oj pięknie byłoby, pięknie :)
OdpowiedzUsuńŁadne miejsce na spokojny spacer.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Bardzo lubię bywać u Ciebie. Zawsze zachwycam się doskonałymi zdjęciami.
OdpowiedzUsuńKolejny raz pokazujesz wspaniałe krajobrazy.
Pozdrawiam:)
Zima tego roku była bardzo specjalnego .....
OdpowiedzUsuńMiły tydzień.
Ostatnie zdjęcie najbardziej wiosenne :)
OdpowiedzUsuńCiekawe jest słowo "gniła" w znaczeniu "leniwa".
OdpowiedzUsuńNastrój zdjęć określiłabym : tuż przed nadejściem wiosny.
Serdecznie pozdrawiam :)
❀
OdpowiedzUsuń✿‿⎠
A terra se renova... em breve haverá flores, cores e muito perfume no ar.
Bom fim de semana!
Beijinhos.
╰✿╯
...nazwa w sam raz do niej pasuje...kościół w tle mnie zaciekawił, i to bardzo!
OdpowiedzUsuńSerdeczności :)
Tojavie!
OdpowiedzUsuńTobie i Twoim bliskim życzę by nadchodzące święta były czasem radości, udanych spotkań z Rodziną i Przyjaciółmi, ciepła, odpoczynku i wszystkiego co najlepsze.
Łucja