Do Żmigrodu w województwie dolnośląskim trafiliśmy w maju tego roku, by zobaczyć pozostałości pałacu Hatzfeldów oraz jego najbliższe otoczenie. Najpierw weszliśmy do biura informacji turystycznej, które znajduje się w zabytkowej wieży tuż przy ruinach pałacu. Sympatyczny pan opowiedział nam trochę o historii tego miejsca, kupiliśmy mapy i znaczki turystyczne. Były też materiały bezpłatne: mapki, plany, foldery. I tu udało nam się wybrać coś interesującego dla siebie.
Ruiny pałacu w Żmigrodzie mają długą historię. Wcześniej, już w 1296 r. stała tu warownia, a pierwszy murowany zamek wybudowany został prawdopodobnie w XIV w. Należał on do biskupów wrocławskich, potem do książąt oleśnickich i w końcu stanowił własność rycerską. W okresie wojny trzydziestoletniej zamek przebudowano na twierdzę. Nowi właściciele - rodzina Hatzfeldów - zburzyli fortyfikacje i wznieśli barokowy pałac. Obecnie widoczna pozostałość fasady skrzydła pałacu powstała w latach 1706-1708. Później wzniesiono 96-metrowe klasycystyczne skrzydło C. G. Langhansa. W środkowej jego części znajdowała się tzw. "wielka sala", gdzie w 1813 r. podpisano Protokół Żmigrodzki będący strategią w wojnie przeciwko Napoleonowi. W zamku przebywał wtedy m.in. król pruski Fryderyk Wilhelm III i car Aleksander I. Pałac rozbudowywano w latach 1874-1875. Piękna i okazała budowla została spalona w 1945 r. przez armię radziecką. Po renowacji przeprowadzonej w latach 2007-2008, pozostałości pałacu dostępne są w postaci trwałej ruiny, a wybudowany w 2012 r. trejaż symbolizuje nieistniejące skrzydło Langhansa. W pobliżu pałacu rośnie dąb szypułkowy Melchior, liczący ok. 390 lat.
Ruiny pałacu w Żmigrodzie mają długą historię. Wcześniej, już w 1296 r. stała tu warownia, a pierwszy murowany zamek wybudowany został prawdopodobnie w XIV w. Należał on do biskupów wrocławskich, potem do książąt oleśnickich i w końcu stanowił własność rycerską. W okresie wojny trzydziestoletniej zamek przebudowano na twierdzę. Nowi właściciele - rodzina Hatzfeldów - zburzyli fortyfikacje i wznieśli barokowy pałac. Obecnie widoczna pozostałość fasady skrzydła pałacu powstała w latach 1706-1708. Później wzniesiono 96-metrowe klasycystyczne skrzydło C. G. Langhansa. W środkowej jego części znajdowała się tzw. "wielka sala", gdzie w 1813 r. podpisano Protokół Żmigrodzki będący strategią w wojnie przeciwko Napoleonowi. W zamku przebywał wtedy m.in. król pruski Fryderyk Wilhelm III i car Aleksander I. Pałac rozbudowywano w latach 1874-1875. Piękna i okazała budowla została spalona w 1945 r. przez armię radziecką. Po renowacji przeprowadzonej w latach 2007-2008, pozostałości pałacu dostępne są w postaci trwałej ruiny, a wybudowany w 2012 r. trejaż symbolizuje nieistniejące skrzydło Langhansa. W pobliżu pałacu rośnie dąb szypułkowy Melchior, liczący ok. 390 lat.
W najbliższym sąsiedztwie pałacu Hatzfeldów znajduje się bardzo interesująca baszta. Została ona wzniesiona w 1560 r. i na początku pełniła funkcję obronnej wieży mieszkalnej. W 1642 r. podczas wojny trzydziestoletniej, Szwedzi podwyższyli ją o jedno piętro. Do 1945 r. w wieży znajdowało się archiwum, a w podziemiach był magazyn żywności. Po renowacji w 2008 r., na parterze mieści się punkt informacji turystycznej, a na piętrze jest sala konferencyjna. Drugie piętro zajmuje sala przeznaczona na wystawy i kameralne koncerty, nad nią jest apartament hotelowy, a na samej górze - taras widokowy. Można tam wejść za niewielką opłatą.
Ruiny pałacu otacza romantyczny park, który powstał na przełomie XVIII i XIX w. na powierzchni ok. 15 ha. Park rewaloryzowano w 2012 r. pod kątem zieleni i małej architektury. Dzięki temu podkreślono zabytkowy charakter obiektów oraz przywrócono oryginalny wygląd części ogrodów. Dodatkowymi atrakcjami odnowionego parku jest m.in. fontanna, plac zabaw, trasa biegowa i ścieżka przyrodnicza.
Ciekawą pamiątką z pobytu w Żmigrodzie są znaczki turystyczne, które kupiliśmy w punkcie informacji turystycznej. Są one wykonane z drewna i mają średnicę 6 cm. Na obu stronach wypalana jest grafika nawiązująca do odwiedzanych miejsc. Poniżej nasze zdobycze.
Źródła: Folder "Zespół pałacowo-parkowy", tekst P. Becela
Fotografie: Wiesław Zięba
Dziękuję Ci za piękną wycieczkę.W najbliższym czasie pewnie też tam zawitam.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńKtoś miał ciekawy pomysł jak uratrować choćby relikty dawnej wspaniałości. Miejsce bez wątpienia warte odwiedzin.
OdpowiedzUsuńSam znaczki zbieram tylko tematycznie; schroniska, bacówki i zamki, te z muzeów, czy inych miejsc sobie daruję.
Strasznie szkoda takich budowli !
OdpowiedzUsuńRuiny zamku wyglądają bardzo romantycznie.
OdpowiedzUsuńZnaczki podobają mi się - są z drewna, a nie z plastiku.
Pozdrowienia :)
Jest wiele pięknych zabytków które popadają w ruinę, żal patrzeć...
OdpowiedzUsuń