Tym razem przystankiem w podróży po ziemi jeleniogórskiej był pałac w Wojanowie. Już kiedyś go widzieliśmy, ale zupełnie w innym miejscu, bo w Parku Miniatur Zabytków Dolnego Śląska w Kowarach. Teraz jego miniaturę przyszło nam skonfrontować z oryginałem.
Dla cierpliwych trochę burzliwej historii tego interesującego obiektu położonego w niewielkiej wsi w gminie Mysłakowice. Majątek w Wojanowie był już wzmiankowany w 1281 r., a od 1299 r. związany był z rodem Zedlitzów. W okresie wojen husyckich wieś została częściowo zniszczona. W 1603 r. Nikolaus von Zedlitz wybudował w Wojanowie okazały dwór, ale został on mocno zniszczony przez Szwedów w okresie wojny trzydziestoletniej. Odbudowa rezydencji rozpoczęła się dopiero w roku 1667, a potem posiadłość kilkakrotnie zmieniała właścicieli i wiele razy zostawała przebudowywana. W 1839 roku cały majątek w prezencie od swojego ojca, króla Prus Fryderyka Wilhelma III, otrzymała księżna Luiza Niderlandzka. W posiadaniu rodziny królewskiej pałac pozostał do 1908 r., kiedy został sprzedany przez ostatnią spadkobierczynię Marie zu Wied, księżniczkę Niderlandów.
Powojenne losy pałacu były typowe dla tego typu obiektów w regionie jeleniogórskim. Po zakończeniu działań wojennych, wojska sowieckie wywiozły całe zachowane wyposażenie, a dzieła zniszczenia dokonali szabrownicy. Po utworzeniu PGR-ów, cały majątek przypadł w udziale zarządowi gospodarstwa rolnego. Sale pałacowe przekształcono w biura i mieszkania dla pracowników rolnych. Po upadku Państwowego Gospodarstwa Rolnego, obiekt został opuszczony i niezabezpieczony. Dopiero po utworzeniu Agencji Nieruchomości Rolnych Skarbu Państwa, była możliwość odkupienia tej niemal już ruiny. W 1997 całość majątku kupiła włoska firma i właśnie wtedy wykonano podstawowe prace zabezpieczające pałacu i oficyny. Budowla w dalszym ciągu nie miała jednak szczęścia, ponieważ w 2002 r. została ponownie zniszczona - tym razem przez pożar, który wybuchł w niewyjaśnionych do dziś okolicznościach. Obiekt ze spalonym dachem przez trzy lata niszczał. Kolejny właściciel - Spółka Pałac Wojanów odkupiła od poprzednich właścicieli całe założenie pałacowe i od 2005 roku podjęła prace budowlane i konserwatorskie. Dziś pałac prezentuje się wspaniale i tętni życiem. Z tego co widzieliśmy, jest ulubionym miejscem weselnych par. W czasie naszego pobytu odbywały się tam dwa wesela. Pięknie prezentuje się również park pałacowy. Jest czysty i zadbany, więc aż prosi się, by się po nim przespacerować.
Tak wygląda Pałac Wojanów w Parku Miniatur Zabytków Dolnego Śląska w Kowarach.
Post został przygotowany na podstawie informacji znajdujących się na tablicach przy Pałacu Wojanów. Wszystkie zdjęcia: Wiesław Zięba.
Świetne miejsce, uroczy park... i kolor elewacji... przyciąga
OdpowiedzUsuńŚwietny oryginał i świetna miniatura.
OdpowiedzUsuńA mnie by taki sie przydał, lubię duże domy :-)
Jeszcze jeden palac, ktory mial szczescie mimo burzliwej historii, ciesza takie udane inwestycje..na Dolnym Slasku mnostwo jest takich cudow, mozna zrobic podroz jak po zamkach nad Loara...pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPrzy palacach sa parki i one mnie najbardziej zachwycaja!!!
OdpowiedzUsuńJ.
Dzieje tego pałacu podobne do dziejów innych, PGR...dewastacja...na szczęście i tutaj został pięknie odrestaurowany i ocalony dla pokoleń...wspaniały pałac!
OdpowiedzUsuńSerdeczności :)
Bardzo ciekawe i ładne postu.
OdpowiedzUsuńMiłego weekendu.
Aż miło popatrzeć. Wszystko piękne, zadbane, nowe - żadnych śladów zniszczeń i burzliwej przeszłości. Miło spacerować. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny pałac i duży!. Ciekawe jego losy. Jak dobrze, że w końcu dla niego nastały dobre czasy:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńSzkoda że czasy go złupiły no ale co zrobić... Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńNiesamowity ten pałac. Jak z bajki.
OdpowiedzUsuńNietypowy jest ten pałacyk :-)
OdpowiedzUsuńBardzo malowniczy pałac. :)
OdpowiedzUsuńByłem kiedyś w parku miniatur w Kowarach :) Świetne miejsce :)
OdpowiedzUsuń