Pałac i Dom Wdowy w Łomnicy
Łomnica leży ok. 5 kilometrów od Jeleniej Góry. W miejscowości tej znajduje się pałac o bardzo ciekawej historii. Pierwszym właścicielem Łomnicy był w XV i XVI w. znany śląski ród von Zedlitz. Od 1650 r. miejscowość była w posiadaniu austriackiej szlacheckiej rodziny v. Tomagnini, która w 1720 r. wybudowała pałac. Później miejscowość zasłynęła z produkcji lnu, a jej właścicielem został bogaty kupiec Christian Menzel. To właśnie on zbudował Dom Wdowy zwany też Małym Pałacem. W roku 1835 posiadaczem Łomnicy stała się rodzina v. Küster, kiedy to pruski dyplomata nabył majątek rycerski, przebudował pałac w stylu klasycystycznym i założył park krajobrazowy. Rodzina v. Küster mieszkała w Łomnicy do końca wojny 1945 r. Wówczas to majątek przejęły polskie władze. Początkowo pałac wykorzystano jako szkołę, potem jednak zaczął popadać w ruinę. Wydawało się, że los budynku jest nieunikniony. Zmiany polityczne w Polsce dały mu jednak jeszcze jedną szansę. W 1991 r. rodzina v. Küster odkupiła od państwa najpierw ruinę pałacu, następnie mały pałac, park i folwark. Wszystko zostało doprowadzone do obecnego stanu. Pałacowe budynki zostały wyremontowane, znajduje się tu hotel, i restauracja. W dawnym folwarku urządzono sklep z lnianymi wyrobami, można też tu kupić świeży chleb i potrawy regionalne. Również i my w Łomnicy byliśmy, zwiedzaliśmy pałacowe komnaty, zajrzeliśmy do sklepu wyrobami lnianymi, do piekarni, spacerowaliśmy po parku, a ja robiłem zdjęcia, którymi dzielę się w tym poście.
W pałacowej kuchni już od wczesnych godzin porannych rozpalano ogień, by przygotowywać posiłki dla przynajmniej dwudziestu osób przebywających w pałacu. Dla służby gotowano zupę mleczną z pęczakiem lub zupę z kaszy perłowej. Palenisko, gdzie gotowano, smażono i duszono na wolnym ogniu, zostało zrekonstruowane na podstawie znalezisk w dawnym miejscu.
Spacerując po pałacu, zobaczyłem m.in taki stary zegar.
Według pamiątkowej tablicy, Stefan Andres w Łomnicy napisał swoją nowelę "El Greco"
Pałac Łomnica w Parku Miniatur Zabytków Dolnego Śląska w Kowarach.
Podczas pisania tego posta skorzystałem z informacji dostępnych w folderach, dotyczących pałacu w Łomnicy.
Zdjęcia: Wiesław Zięba
Zarówno wnętrza jak i ogród prezentują się zacnie. :)
OdpowiedzUsuńOo "mój" pałac :))) Pięknie :) Pozdrawiam z Jeleniej Góry.
OdpowiedzUsuńPiękne komnaty i porcelana. Kiedyś czytałam o właścicielach Łomnicy w Werandzie. Dobrze, że mieli możliwość odkupienia majątku i odrestaurowania go. Na to niestety potrzeba dużo pieniędzy:)
OdpowiedzUsuńLubię czytać Twoje posty, tyle w nich zamieszczasz ciekawych wiadomości o miejscach, które są piękne, ale niestety leżą bardzo daleko ode mnie :)
Przydałby mi się taki pałac :-)
OdpowiedzUsuńCiekawy z zenątrz i w środku :-)
Nie znałam... kuchnia imponująca
OdpowiedzUsuńWOW!, cudowne wnętrza! Pałac taki niepozorny, a w środku ...bombonierka!
OdpowiedzUsuńSerdeczności :)
Route 66... one day :-)
OdpowiedzUsuńA pałacyk niczego sobie, nie powiem.
Pałac wspaniale odnowiony, gdy tam byłam była wystawa zdjęć z czasów jak kupili ten pałac i jak dużo było zniszczeń. Przy pomocy studentów odnowili część pomieszczeń i dzięki temu możemy teraz cieszyć się wspaniałym miejscem. Przyznam że bardzo dobrze karmią w zabudowaniach folwarku.
OdpowiedzUsuńTeż pamiętam go w zupełnie innej kondycji. To wspaniale, że coraz więcej jest takich miejsc, ocalonych i wskrzeszonych. Cóż inne nie mają takiego dobrego gospodarza. Ciekawe miejsce, ciekawa relacja:)
OdpowiedzUsuńPiękne miejsce warte zobaczenia - dziękuje za wycieczkę !
OdpowiedzUsuńCiekawy blog - dobre zdjęcia i inspirujące miejsca. Zapraszam na: http://zbaszynprzedmiescie.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńReally wonderful, beautiful post.
OdpowiedzUsuńDobrze, że przywrócono mu dawny blask. Ładnie się prezentuje po odbudowie. Ciekawie też pokazałaś wnętrza, pałac ma coś więcej do zaoferowania niż tylko noclegi.
OdpowiedzUsuńJest coś złodziejskiego w państwie od którego właściciel musi odkupywać swoją własność...
OdpowiedzUsuńDobrze że na zmarnowanie nie poszło.
ja do pałacu trafiłam całkiem przypadkowo, kiedy jechałam do Karpacza. Przy okazji warto dodać, że kilka kilometrów od zabytku znajduje się restauracja z dobrym jedzeniem - Bistro Stacja, jak ktoś jedzie do Jeleniej Góry, albo jak ja do Karpacza, warto tam zajechać. Gorąco polecam pizzę!
OdpowiedzUsuń