A tuo Lare incipe! - Zaczynaj od własnego domu, od własnych drzwi! Zaczynaj od siebie!
Strony
▼
niedziela, 10 lutego 2019
Pałac w Sulisławiu - oaza spokoju i ajurwedy
Niewiele brakowało, by piękny pałac w Sulisławiu stał się jeszcze jedną "trwałą ruiną" na mapie zabytków. Zmieniły się czasy, zmienili właściciele i dzisiaj pałac świetnie prezentuje się w otoczeniu zieleni. Na teren zespołu pałacowego weszliśmy przez białą bramę z ciekawymi wieżyczkami. Potem do zwiedzania zaprosił nas kamienny woj. Najpierw obejrzeliśmy pałac, a potem jego najbliższe otoczenie. Od razu widać, jak dużo wykonali tu właściciele i widać również, ile jest jeszcze do zrobienia. Bo to nie tylko pałac, ale i cały kompleks świetnie przygotowany na przyjęcie gości. Jest tu hotel Elsner, a jego nazwa wywodzi się od Józefa Elsnera, polskiego kompozytora i nauczyciela Fryderyka Chopina. Muzyk urodził się i mieszkał w pobliskim Grodkowie. Prócz hotelu są tu restauracje, kuźnia, stajnia, sady, pasieka i duża hodowla danieli. Całość otoczona jest zabytkowym parkiem. Pałac stał się też miejscem do utworzenia Centrum Medycyny Ajurwedyjskiej. Podczas naszego pobytu zwiedziliśmy również niektóre pomieszczenia pałacu. Nikt tu niczego nie pilnował, nie zabraniał, nie obawiał się, że pobrudzą się lśniące czystością podłogi. Takie powinny być miejsca przyjazne zwiedzającym. Dodatkową atrakcją sulisławskiego kompleksu pałacowego są stawy. Położone są one naprzeciwko głównej bramy, za dużym parkingiem. Przypałacowe stawy rybne zasilane są czystą wodą ze źródeł artezyjskich. Dla amatorów letniego wypoczynku nad wodą jest plaża z interesującym pawilonem gastronomicznym. Podczas naszego pobytu obiekty te były oblegane. Widać, że są potrzebne i spełniają swoje zadanie. Trochę historii Sulisław od najdawniejszych czasów należał do Ziemi Grodkowskiej. W miejscowości tej już w średniowieczu założono majątek, którego właścicielami była rodzina Zedlitzów. Później dobra sulisławskie często zmieniały swych panów. W 1688 stał tu dwór z folwarkiem, młyn, a we wsi mieszkało dwudziestu chłopów, osiemnastu zagrodników oraz szesnastu chałupników. Pod koniec XVIII wieku Sulisław stał się częścią majątku biskupiego w Gałążczycach. Po sekularyzacji dóbr klasztornych w 1810 roku, właścicielem majątku został król Prus - Fryderyk Wilhelm III z dynastii Hohenzollernów. Kolejnymi właścicielami byli: feldmarszałek Johann Yorck von Wartenburg i Hugo Grosser, starosta powiatu. 1888 roku tutejsze dobra kupiła hrabina Joanna von Schaffgotsch, właścicielka pałacu w Kopicach. W 1909 r. Sulisław przeszedł w ręce rodziny Francken-Sierstorpff, która była właścicielką majątku do końca II wojny światowej. Po wojnie przez dwa lata w pałacu zimowali pracownicy cyrku "Arena". Przez pewien okres mieściła się tu m.in. komenda Organizacji Służba Polsce (organizacja paramilitarna przeznaczona dla młodzieży w wieku 16-21 lat), a w 1978 pałac przejęło Ministerstwo Spraw Wewnętrznych, a następnie Komenda Wojewódzka Milicji w Opolu. Od 2000 do 2006 r. zabytkowa budowla stała zupełnie pusta. W 2006 roku pałac kupił prezes Towarzystwa Inwestycyjnego BTA, które inwestuje w biurowce nowej generacji w Warszawie. Pod nadzorem Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków nowy właściciel przeprowadził gruntowną rewitalizację obiektu.
Nie powiem, wysoki glanc!
OdpowiedzUsuńI wpuszczają tu bez kapci? ;)
A tak na serio, urocze miejsce!
Wpuszczają bez kapci, na dodatek smacznie karmią :) byłam kilka lat temu wiosną, w powszedni dzień, kiedy pustki i było świetnie.
Usuńwspaniałe miejsce! z chęcią odwiedzimy i my ;)
OdpowiedzUsuńPałac i jego otoczenie bardzo mi się spodobało. Miło mnie zaskoczyły kursy z Yogi i Ayurvedy, zabiegi już mniej... :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe miejsce, świetne zdjęcia ukazujące piękno tego pałacu. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń