Majowa łąka
W niedzielne dość chłodne popołudnie wybraliśmy się na łąki rozciągające się wzdłuż niewielkiej rzeczki. To miejsce jest jednak zaciszne i zawsze cieplejsze niż najbliższe okolice. Pierwsze, co rzuciło się nam w oczy to niezliczona ilość jaskrów. Były właściwie wszędzie, tworząc żółty dywan. Tuż przy wodzie w niewielkich kępkach rosły kaczeńce. Właściwa nazwa tej rośliny to knieć błotna. Lubi ona mokre tereny i jest piękna ale trująca. Pojawiły się też pierwsze tej wiosny margerytki. Widać na czwartej fotografii wraz z sąsiadującymi z nimi kwiatami koniczyny. Jest maj, więc i czas na chrabąszcze. Tego roku pojawiły się one dość licznie, a jeden pozował nam, drzemiąc na łodydze szczawiu. Szkoda, że nie można na tych zdjęciach usłyszeć głosu różnych ptaków w wiosennym świergocie i kukania kukułki, która i tym razem "okukała" nas, bo nie mieliśmy przy sobie ani grosika.
Inne moje fotografie przyrodnicze można znaleźć również w poście Bociek na balu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za pozostawianie komentarza i zapraszam ponownie.
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.