Mgła. To
zjawisko, które potrafi całkowicie odmienić krajobraz, nadając mu tajemniczy i
baśniowy charakter. Jako fotograf amator, uwielbiam te momenty, kiedy świat tonie w
mlecznej bieli, a wszystko wokół nabiera nowego, nieznanego wymiaru. Chcę się z
Wami podzielić moimi doświadczeniami i zdjęciami, które udało mi się uchwycić w
tych magicznych chwilach.
Zanim przejdę do opowieści o moich fotograficznych próbach, warto na chwilę zatrzymać się przy samej naturze mgły. Mgła to nic innego jak chmura, która osadza się przy powierzchni ziemi. Powstaje, gdy ciepłe, wilgotne powietrze styka się z chłodniejszą powierzchnią, co prowadzi do kondensacji pary wodnej.
Kiedy w zimny lutowy poranek wybrałem się na spacer z psem, mgła była jeszcze bardzo gęsta. Szybko się to jednak zmieniało i nieśmiało pojawiło się Słońce. Mało widoczne, ale zdawało się mówić: Patrzcie, tu jestem. Sama mgła nadawała krajobrazowi miękkości i głębi, a każdy kadr mnie niezmiernie cieszył. Wiedziałem, że za kilka chwil cały ten biały welon rozmyje się i zniknie. Fotografowałem las, gdzie mgła tworzyła niesamowitą atmosferę. Drzewa wyglądały wprost bajkowo. Natomiast łąki i pola to otwarte przestrzenie, które są idealnymi miejscami na uchwycenie przestrzeni i głębi. Mój spacer liczył sobie pięć kilometrów i dał mi szansę na uchwycenie chwili. Jutro będzie zupełnie inaczej, ale też pięknie.
24 lutego 2025. Fotografie: Wiesław Zięba
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za pozostawianie komentarza i zapraszam ponownie.