niedziela, 27 października 2013

Bytom Odrzański

     Mieszkańcy Bytomia Odrzańskiego, jeśli nawet zdarzy im się wypić ciut za dużo, nie muszą się martwić, że nie trafią do domu. Pomoże im w tym kot w butach, który chętnie pomaga potrzebującym. Postawiono mu w rynku pomnik. Przedstawia on postacie lekko zawianego mężczyzny i kota, prowadzącego go do domu. Sam rynek jest imponujący. Ogromna przestrzeń sprawia niesamowite wrażenie. Choć w Bytomiu Odrzańskim byliśmy bardzo krótko, to miasto potrafi od razu zauroczyć. Najpierw trafiliśmy właśnie na rynek z renesansowymi kamieniczkami i ratuszem, którego wieżę nakrywa imponujących rozmiarów hełm. Na rynku znajduje się także interesująca kolumnowa fontanna, zbudowana przez mieszkańca miasta, po tym, jak w Odrze utonął jego ukochany syn. Na samym szczycie fontanny stoi figura chłopca.
     Odwiedziliśmy również gotycki kościół świętego Hieronima. W ceglanej wieży świątyni umieszczono kilka kamiennych krzyży pokutnych. Na Dolnym Śląsku i w Lubuskiem jest ich około 600, a zwyczaj ich stawiania przywędrował tu we wczesnym średniowieczu z Europy Zachodniej. Według ówczesnego prawa morderca mógł uniknąć zasłużonej kary, jeśli zawarł z rodziną ofiary tzw. traktat pokutny. Obejmował on pokrycie kosztów pogrzebu, procesu sądowego, łożenie na utrzymanie dzieci zabitego, wypłatę rodzinie "kwoty pokutnej", zamówienie mszy świętej, przekazanie na rzecz kościoła określoną ilość wosku. Morderca musiał też odbyć pielgrzymkę do świętego miejsca. W miejscu zbrodni musiał postawić krzyż pokutny lub kapliczkę. Łatwo więc nie było.
     Ostatnim punktem naszego krótkiego pobytu w Bytomiu Odrzańskim było 140 metrowe molo z wejściem przez oryginalną bramę dawnego mostu. Molo jest drewniane i widać z niego rozległe zakole Odry.
     Samo miasto, o którym napisałem ten post, jest niewielkie. Liczy około 4,5 tysiąca mieszkańców, leży w województwie lubuskim. Byliśmy tam po raz pierwszy i od razu spodobało się nam tak, że w przyszłości postanowiliśmy je odwiedzić ponownie. Myślę, że warto.


ciekawe miasta, Polska, zabytki, dobre miejsca

zabytki, perełki polskich miast, rewelacja

podświetlone słońcem, zwiedzanie, turyści

rynek, Bytom Odrzański, polskie miasteczka

polskie miasta, perełki polskie, architektura

piękne miasteczka, fotografia i rynek, ludzie

legenda z Bytomia Odrzańskiego, rynek, rzeźby, baśń, pomnik pijaka

Bytom Odrzański, kościoły polskie, ołtarz, świątynia

Bytom Odrzański, ciekawe miejsca, zbrodnia i kara

molo, atrakcje Bytomia Odrzańskiego, polskie rzeki

polskie rzeki, Bytom Odrzański, perełki Polski

co warto zobaczyć, piękna Polska, zabytki, miasteczka Polski

środa, 9 października 2013

Pałac we Frączkowie

     Frączków jest małą miejscowością w województwie opolskim, odległą o ok. 11 kilometrów na północny-zachód od Nysy. We wsi tej znajduje się pałac zbudowany w latach 1730-1750. Różne były koleje tej barokowej budowli. Pod koniec XVIII wieku jego właścicielem był Leopold von Gilgenheimb. Później pałac przechodził z rąk do rąk drogą dziedziczenia bądź też zakupu. Budynek był remontowany i modernizowany przez kolejnych właścicieli i tak działo się aż do 16 marca 1945, kiedy to ostatni niemieccy właściciele Franken-Sierstorpffowie zmuszeni zostali do ewakuacji przed nadciągającymi wojskami radzieckimi. Pałac został doszczętnie zdewastowany przez żołnierzy Armii Czerwonej, a dzieła zniszczenia dokonali szabrownicy. Budynek został pozbawiony pieców, drzwi i okien. Nowym właścicielem posesji stał się skarb państwa. Pałac częściowo wyremontowano i przeznaczono go na mieszkania dla przesiedleńców. Nowi mieszkańcy ponownie doprowadzili do ruiny zabudowania pałacowe. Zdewastowano także przylegający do pałacu park. Sytuacja zmieniła się w 1971 roku, kiedy to na tym terenie powstało Państwowe Gospodarstwo Rolne. W tym czasie dokonano kapitalnego remontu pałacu i do porządku doprowadzono park. Obecnie cały zespół pałacowy wraz z otaczającym go parkiem jest własnością prywatną. Po ukończeniu trwającego 3 lata remontu, utworzono tu ośrodek szkoleniowo-konferencyjny wraz z hotelem i restauracją.
     Frączków i jego pałac odwiedziliśmy latem tego roku. Nie jest tak łatwo do niego trafić. Najpierw wjeżdża się trochę ukrytą w zieleni bramą, potem jedzie się aleją fantazyjnie poskręcanych drzew, by leśną drogą dotrzeć do samej budowli.  Do pałacu i restauracji mają dostęp jedynie goście hotelowi, więc nie widzieliśmy go wewnątrz, ale mogliśmy obejść cały obiekt wkoło i zrobić trochę zdjęć. Poniżej kilka z nich.


polskie pałace, Opolszczyzna, opolskie atrakcje

zamki i pałace, zabytki, Opolszczyzna, Nysa

Frączków, nyskie, opolskie

Frączków, zabytek, kwiaty

Opolszczyzna, zwiedzanie, polskie zabytki

Frączków, ciekawe drzewa, zwiedzanie, ukryte skarby architektury

altana ogrodowa, Fraczków, zielony

droga do pałacu, ukryty pałac, opolskie skarby

fotografie: Wiesław Zięba

Na blogu Koło domu jest też post: Pałac w Zatoniu

środa, 2 października 2013

Chwil kilka w Polanicy-Zdrój

     Tytuł posta mógłby wystarczyć za cały komentarz. Polanica-Zdrój, leżąca w dolinie Bystrzycy Dusznickiej z roku na rok staje się coraz ładniejsza. To znane uzdrowisko odwiedziliśmy po raz kolejny w połowie sierpnia tego roku. Park Zdrojowy wzbogacił się o drewnianą muszlę koncertową i ładny, elegancki pawilon na wzgórzu, gdzie napijemy się wody z polanickich źródeł. Gdy zaspokoimy już pragnienie, możemy udać się do Parku Szachowego na partyjkę królewskiej gry. Ponieważ obrazy mówią więcej niż tysiąc słów, zapraszam do obejrzenia zdjęć.


Zapraszam również do obejrzenia pięknej panoramy Parku Zdrojowego z lotu ptaka.


bystrzyca dusznicka, promenada, rzeka, uzdrowisko

rzeka, uzdrowisko, Polanica, odpoczynek

pijalnia wód, zdrowie, uzdrowisko

park zdrojowy, na zdrowie, kwiaty

glob, kamień, park zdrojowy

zięba, polanica, szachownica

zieleń, spacery, droga

Polanica-Zdrój, wypoczynek, uzdrowisko, woda

drogowskaz, ciekawe miejsca w Polanicy

Polanica-Zdrój, zieleń, park zdrojowy

ciekawe miejsca w Polanicy-Zdroju

co warto zobaczyć w Polanicy?

jakie właściwości ma woda z Polanicy?

Polanica-Zdrój, woda lecznicza, uzdrowisko

Na blogu Koło domu jest również post: Międzygórze - tu spacerowała królewna Marianna