niedziela, 4 października 2015
Stąd płynie prąd
Pod koniec sierpnia zwiedzaliśmy największą lubuską elektrownię wodną. Jej obiekty położone są na Bobrze w Dychowie. Zbudowano ją kilka lat przed wybuchem II wojny światowej w ówczesnych granicach Niemiec. Zakończenie wojny wiązało się z wkroczeniem Armii Radzieckiej, która brała co zdobyczne. Wyposażenie elektrowni zmieniło więc właściciela. Mimo dużych zniszczeń, w latach pięćdziesiątych ubiegłego wieku, po remontach, znów popłynął stąd prąd.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Wszystko wygląda bardzo zadbane..
OdpowiedzUsuńNo, piękna!
OdpowiedzUsuńA ja mam w przygotowaniu inną elektrownię, niedługo pokażę:)
Serdeczności :)
Dzięki za wycieczkę ... piękne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia.
Nawet nie wiesz jaka radość mi energetykowi sprawiłeś tym postem.mógł bym się rozpisywać na temat pokazanych tu urządzeń ale to chyba nikogo nie zainteresuje, trzeba tam jechać i na własne oczy zobaczyć.
OdpowiedzUsuńOjej tu mnie jeszcze nie było, dziękuję za bardzo ciekawą podróż i pozdrawiam cieplutko !!
OdpowiedzUsuńWow, robi wrażenie! Ciekawią mnie te reczy na zewnątrz, takie ogromne śmigła, czy co coś? Wyglądają jak rzeźby dla ozdoby. Kompleks niesamowity.
OdpowiedzUsuńKiedys zwiedzałam jedno z ujęć wody w Lublinie, też było niesamowicie, wszystko skomputeryzowane. podobnie z oczyszczalnią ścieków. Tutaj to nawet nie wiem jak opisać nowoczesność tej "śmierdzącej" budowli, gdzie nic nie cuchnęło. Nawet były specjalne wielkie kopuły do odzyskiwania ze ścieków gazu do naszego użytku.
Bardzo ciekawe zdjęcia. Nie zwiedzałam jeszcze elektrowni. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńSchöne Bilder vom Kraftwerk.
OdpowiedzUsuńGruß
Noke
Lubię odwiedzać takie miejsca. Ładnie pokazałeś ten obiekt i eksponaty towarzyszące.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Wow, jestem pod wrażeniem tego miejsca.
OdpowiedzUsuńWszędzie ład i porządek.Kapitalna relacja.
Pozdrawiam:)*
Miejsce robi wrażenie, gorzej jak przychodzi kontrola energetyczna, albo rachunek za prąd ;)
OdpowiedzUsuńWow, oj tak. Ogromne wrażenie bym powiedziała. Kontrola energetyczna, która powinna być przeprowadzana co 4 lata nie należy do najprzyjemniejszych, to prawda ;)
OdpowiedzUsuńSuper zdjęcia, robią wrażenie! Fajnie, że ktoś interesuje się takimi sprawami, odnawialna energia jest bardzo ważna, szczególnie w tych czasach... Staram się ostatnio o latarnie hybrydowe dla naszego osiedla. To dobra rzecz, lampy są zasilane energią, którą same wyprodukują.
OdpowiedzUsuńDobrze piszesz
OdpowiedzUsuńBardzo ładne zdjęcia elektrowni wodnej i faktycznie jest to jedno z wielu miejsc gdzie wytwarzany jest prąd. Dla mnie bardzo ważnym jest fakt, że mam możliwość korzystania z oferty od https://poprostuenergia.pl/ gdzie ceny prądu i gazu są naprawdę konkurencyjne.
OdpowiedzUsuńBardzo inspirujący artykuł. Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńŚwietna sprawa zobaczyć tak elektrownię na żywo i poznać miejsce gdzie wytwarzany jest prąd elektryczny. Moim zdaniem również bardzo fajnie sprawdza się odpowiedni dobór operatora, który ten prąd będzie nam dostarczał. Ja zdecydowałam się na https://poprostuenergia.pl/prad-dla-domu/ i na pewno płacę o wiele mniej niż u konkurencji.
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie napisane. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie napisane. Jestem pod wielkim wrażaniem.
OdpowiedzUsuńW sumie ja w elektrowni nigdy nie byłam, ale jestem za to świadomą użytkowniczką energii elektrycznej. Muszę przyznać, że jeśli chcę wykonać jakieś prace elektryczne to wtedy specjalista z http://www.elektryk-krakow.pl/ jest w stanie sobie z nimi poradzić.
OdpowiedzUsuńŁadnie to wygląda.
OdpowiedzUsuńDla mnie zdecydowanie najważniejszą kwestią jest to, aby przede wszystkim mieć sprawną instalację elektryczną w domu. Właśnie dlatego wiem, że elektryk z http://anluks.pl/ bez najmniejszego problemu poradzi sobie z elektrycznymi usterkami.
OdpowiedzUsuńJa również jestem zdania, że przede wszystkim musimy skupić się na tym, aby mieć dobrze wykonaną instalację elektryczną w naszym domu. Ja właśnie do takich prac zawsze wzywam niezawodnego elektryka z https://www.warszawa-elektryk.pl/ i wiem, że poradzi on sobie z takim zleceniem.
OdpowiedzUsuń