poniedziałek, 28 kwietnia 2014
Rozświetlona Madonna w Kwielicach
U podnóża Wzgórz Dałkowskich, niedaleko Głogowa, leży wieś Kwielice. Miejscowość odwiedziliśmy jesienią zeszłego roku, by zobaczyć znajdujący się tam kościół pod wezwaniem św. Michała Archanioła. Świątynia pochodzi z XIV wieku i była wielokrotnie przebudowywana w wiekach późniejszych. Barokowy wystrój wnętrza powstał w XVIII w. Główny ołtarz poświęcony został patronowi kościoła - Michałowi Archaniołowi. Są tam też dwa ołtarze boczne. Jeden z nich dedykowany jest Najświętszej Maryi Pannie. Stąd też obraz u góry ołtarza. Poniżej znajdują się figury świętych: Rocha i Sebastiana. Drugi z ołtarzy bocznych poświęcony jest św. Annie. Jej postać spogląda na nas z obrazu w części centralnej, niżej natomiast są figury Jana Chrzciciela i św. Józefa. Nad tymi postaciami umieszczono obraz św. Antoniego.
środa, 23 kwietnia 2014
Migawki z Międzylesia
Międzylesie to niewielkie, trochę senne miasteczko leżące w powiecie kłodzkim. Spędziliśmy tu kilka godzin z przewodnikiem turystycznym w ręku. Jak zwykle pomocnym okazał się aparat fotograficzny, dzięki któremu możemy w tym miejscu pokazać naszą fotorelację z pobytu w tej podgórskiej miejscowości.
Murowany zamek w centrum miasteczka powstał prawdopodobnie w połowie XIV wieku, za panowania rodu Gloubosów. Podczas wojen husyckich zarówno miejscowość jak i zamek zostały doszczętnie zniszczone. W XVI wieku w miejscu spalonego zamku wybudowano nową rezydencję. W 1653 roku do zamku dobudowano barokowy pałac. W tej formie, w prawie niezmienionej postaci zamek przetrwał do roku 1945. Potem stał się własnością skarbu państwa i został udostępniony turystom. Niestety w 1972 r. piorun częściowo zniszczył obiekt, więc go zamknięto i rozpoczęto remont, który trwał długie lata. Obecnie jego właścicielem jest osoba prywatna. Mieści się w nim hotel i restauracja.
Zamek jest połączony z kościołem krytą galeryjką.
Siedziba władz miejskich i gminnych.
Kościół Bożego Ciała. Obecna barokowa budowla jest już czwartą w tym miejscu i pochodzi z okresu wojny trzydziestoletniej. Jego wnętrze posiada bogate wyposażenie barokowe i rokokowe. Uwagę zwraca tu piękna ambona w kształcie łodzi. Na jej burcie umieszczone są sceny związane z głoszeniem Słowa Bożego i wodą: św. Krzysztofa z Chrystusem na ramieniu przekraczającego rzekę, św. Augustyna na brzegu morza rozważającego naukę o Trójcy Świętej oraz wrzucenie Jonasza w odmęty. Jak to zwykle bywa, kościół był zamknięty. Zdjęcie ambony (poniżej) zrobiłem przez kratę w drzwiach.
W rynku stoi budka telefoniczna. Telefon, który chyba niedługo może trafić do muzeum techniki wciąż działa.
Według mnie największą atrakcją turystyczną są dwa domki tkaczy. Jest to pozostałość siedmiu podobnych domków wybudowanych w końcu XVIII wieku. Są one murowano-drewniane, parterowe z dwupoziomowymi poddaszami mieszkalno - użytkowymi. Właśnie dzięki tkaczom Międzylesie przeżywało na przełomie XVIII i XIX wieku swój złoty okres. Wówczas w miasteczku pracowało ponad stu tkaczy, a ich wyroby znane były również poza granicami kraju, m.in. w Anglii i Ameryce.Szkoda tylko, że tak interesujące zabytki zostały "udekorowane" wielkimi reklamami. Na zdjęciu poniżej podcienia domków tkaczy.
Późnogotycki cmentarny kościół pw. św. Barbary wzniesiony w XVII wieku.
czwartek, 17 kwietnia 2014
Życzenia w trawie znalezione
Z okazji Świąt życzę wszystkim czytelnikom tego bloga pięknych i ciepłych dni, zdrowia, dużo chęci do wszystkiego, smacznego jajka i radości na każdy dzień.
Szukałem zajączka w trawie, aż w końcu go znalazłem. Zresztą nie tylko zajączka, ale i baranka, i pisanki. Był też kurczak. Wszystko hand made. Spotkania utrwaliłem na zdjęciach, którymi dzielę się poniżej.
Podobny post na blogu Koło domu: Wielkanocne stoły w Nowym Kramsku
wtorek, 15 kwietnia 2014
Polowanie na zielonogórskie bachusiki
Ponoć jest ich w Zielonej Górze trzydzieści. Swoją obecnością mogą zaskoczyć za każdym rogiem. Lepiej być czujnym. Niektóre swoje miejsce znalazły na miejskim deptaku, inne widziałem przy palmiarni i hali sportowej. Mają swoje imiona i sponsorów (czytaj: fundatorów). To bachusiki - metalowe figurki ustawione w różnych miejscach miasta. Zdrobnienie tego wesołego ludka o wykrzywionej twarzy i dużym brzuchu pochodzi od Bachusa - greckiego boga wina i winnej latorośli. A że Zielona Góra winem stoi, bachusiki dobrze czują się w tym mieście.
Uzbrojony w aparat fotograficzny udałem się więc na łowy. Nie wszystkie bachusiki odnalazłem, ale ich część padła mym łupem. Nawet nie próbuję w tym miejscu zidentyfikować poszczególnych osobników, ale dotarłem do niektórych ich nazw. Jest to m.in: Clubiks, Nieruchomix, Magikus Zamiennikus, Kreditikus, Beczkus, Palmiks, Ciepłolubikus, Wiertikus Mocarny, Odpadek, Śpioch, Pędzibeczek... Nazwy równie oryginalne jak ich wygląd. Co do jednej postaci mam wątpliwości. Siedzi sobie w palmiarni i jak na bachusika ma zbyt ładną twarz. W tym wpisie znajduje się na ostatnim zdjęciu.
Z początku jakoś nie mogłem się przekonać do tych nowych obywateli Winnego Grodu. Prawie nagie to, brzuchate i jakieś zadziorne. Teraz już myślę inaczej - sympatyczne ludki. A może by tak ufundować bachusika wszystkich blogerów? Mógłby nazywać się Blogerusem.
poniedziałek, 14 kwietnia 2014
Kartki świąteczne - już w drodze
Z okazji zbliżających się świąt po raz kolejny przygotowaliśmy kartki dla bliskich i znajomych. Te wyrabiane własnoręcznie wymagają czasu i cierpliwości, ale myślę, że warto nad nimi popracować, by sprawić trochę radości adresatom. Można też wysłać mail lub SMS, ale to nie to samo. Najstarsze kartki wielkanocne powstały prawdopodobnie pod koniec dziewiętnastego wieku i tak trwają do dzisiaj. Przemysł poligraficzny produkuje piękne, kolorowe kartki. Cieszą one oko, ale... całe ich serie są identyczne. Ręcznie robione, choć może nie dorównują drukowanym, są niepowtarzalne. Takich niepowtarzalnych Świąt życzę wszystkim odwiedzającym mój blog.
Inny post na blogu Koło domu: Świąteczny zając
Subskrybuj:
Posty (Atom)