Palmiarnię w Zielonej Górze odwiedziliśmy w lutym tego roku. To już zupełnie inny obiekt niż jeszcze kilka lat temu. Całość została przebudowana, gdyż niektóre tropikalne drzewa już się w niej nie mieściły. Budowla wraz ok. 150 gatunkami drzew, krzewów i innych roślin strefy równikowej i zwrotnikowej położona jest w Parku Winnym i sąsiaduje z zabytkowym zespołem przemysłowym dawnego zespołu włókienniczego nazywanym "Polska Wełna". W Palmiarni, oprócz tropikalnych roślin, ryb, żółwi, znajdziemy też restaurację i kawiarnię. Poniżej kilkanaście zdjęć. Niektóre z krótkimi opisami.
Na placyku przed wejściem do Palmiarni ustawiono fontannę z obracającą się na niej kulą ziemską. Poniżej jeden z zielonogórskich bachusików - Palmix. |
Restauracja wśród tropikalnej roślinności. |
Jeden z gatunków figowca. |
Jeden z tarasów widokowych. |
A tak przez mokrą od deszczu (mimo lutego) szybę najwyższego tarasu widokowego wygląda zabytkowa przemysłowa część Zielonej Góry. |
Najwyższy taras widokowy wznosi się na wysokości ok. 20 m. |
I jeszcze jeden bachusik. Wewnątrz Palmiarni. |
W Palmiarni możemy zobaczyć aż 7 akwariów z takimi rybami jak: rekiny sumowate, jesiotr, ostronosy, sum afrykański, sum liny... i piranie. Największe akwarium mieści 10 tysięcy litrów wody. |
Zakątek z kaktusami. |
Wejście do Palmiarni. Autor bloga serdecznie zaprasza do odwiedzenia tego miejsca. Wstęp jest bezpłatny. Płaci się tylko za zamówione potrawy takie jak na przykład: kociołek winiarza, pieczeń z udźca jagnięcego, tymbaliki z wędzonego łososia, ryż jaśminowy czy pijaną zebrę.
|
Palmiarnia wygląda wprost przepięknie. Moją uwagę przykuły storczyki, są po prostu piękne i takie dostojne.
OdpowiedzUsuńJeszcze do zielonogórskiej palmiarni nie dotarłam, a żałuję...może kiedyś...wszak aż tak daleko do ZG nie mam:)
OdpowiedzUsuńSerdeczności!
Wybieram się do Zielonej Góry latem, na pewno wybiorę się do Palmiarni, dzięki za zdjęcia. A restauracja w takim otoczeniu, bajka :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Byłam tam całe wieki temu:)))
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia :)))
Tojavie, powiem Ci bardzo szczerze, jestem duma, że mieszkam w Polsce.
OdpowiedzUsuńMy nie mamy się czego wstydzić...Powinniśmy być dumni...
Z każdym dniem powstają fantastycznie wyposażone,urządzone na najwyższym poziomie muzea, teatry, swe oblicze zmieniają miasta i powstają takie miejsca jak ta przez Ciebie przedstawiona Palmiarnia...
Mam nadzieję, że przyjeżdżający cudzoziemcy na tegoroczne Euro, będą bardzo pozytywnie zaskoczeni, pięknem naszej Ojczyzny...
Dzięki, że pokazujesz takie cudowne zdjęcia. A Twoje zdjęcia są jak zwykle prześliczne...
Serdecznie pozdrawiam
Sara-Maria
super piękne zdjęcia kocham kwiatki.
OdpowiedzUsuńŻyczę ...
... Miłego i Radosnego Niedzielnego Popołudnia i Wieczoru ...
... Z miłymi wrażeniami i pięknymi chwilami ...
... Spędzonego w gronie ludzi, którzy Cię kochają i są dla Ciebie najważniejsi ...
... Relaksującego Niedzielnego Wypoczynku ...
Lubię takie miejsca - parki, ogrody botaniczne, wszelkiego rodzaju ogrody... W Krakowie też mamy palmiarnię w Ogrodzie Botanicznym, ale nie tak dużą, choć gatunków mamy trochę więcej - latem co mniejsze palmy są wystawiane na zewnątrz. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBardzo atrakcyjnie wygląda. A w lutym, musiała to być przyjemność być wśród tylu roślin.
OdpowiedzUsuńZ zielskiem mi wybitnie nie po drodze, ale kręcąca się na fontannie kulka ziemska jest git :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że tak daleko mieszkam, może choc raz odwiedzę Zieloną Górę
OdpowiedzUsuńMnie się podoba. Fajnie, że są takie miejsca, gdzie można posiedzieć, napić się kawy lub wina a nawet coś zjeść. Na głowę nie pada, jest ciepło a jak jest pogodne niebo to i pewnie widać gwiazdy. Ciekawa relacja, mam taką palmiarnię w mniejszym wydaniu w Ciechocinku. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie,ciekawie i czyściutko tam jest. Storczyki śliczne. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNigdy nie bylam w tym miescie - ale gdybym pojechala, to tez poszlabym do Palmiarni. Fajny reportaz - dzieki za mile slowa i zycze milego tygodnia!
OdpowiedzUsuńPiszesz, że wejście za darmo. Aż się wierzyć nie chce. Palmiarnia troszkę przypomina mi tę z Gliwic. Bardzo lubię takie miejsca, gdzie pośród zielonej przyrody nawet w największe mrozy można poczuć się jak w letni dzień. Widać dbałość o to miejsce. Chętnie odwiedzę, jak będę w okolicy.
OdpowiedzUsuńWitam.
OdpowiedzUsuńSuper miejsce, doskonałe na wycieczkę rodzinną. Może niedługo skorzystam? :-)
Tym bardziej ,że jeszcze nigdy w ogóle w Z.G. nie byłem.
Bardzo ciekawie to miejsce zaprezentowałeś... Mimo kiepskiej pogody - udane zdjęcia. :-)
Pozdrawiam serdecznie.
P.S. Wejście do takiego zadbanego i ładnego miejsca za darmo ?! Hmmm... pełne zaskoczenie.!
wow, as always, very beautiful work and place! I wish you a nice Monday! :)
OdpowiedzUsuńZupełnie inna niż poznańska, ale ładna, no i kawa tam pewnie świetnie smakuje.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
thank for the trip in pictures, i liked :)_ Bye**
OdpowiedzUsuńOh, what a place...beautiful Orchids and green plants. Tropical garden?
OdpowiedzUsuńRobi wrażenie :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne miejsce. Jeszcze nigdy nie byłam w Zielonej Górze:( Już dziś mogłabym tam pojechać. Wszystko przede mną.Pozdrawiam cieplutko. Ania:)
OdpowiedzUsuńObiekt szczególnie atrakcyjny o tej porze roku, niedawno była w palmiarni w Gliwicach, ale widzę, że ta zielonogórska jest chyba większa... pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękne miejsce. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŻYCZĘ ...
OdpowiedzUsuńMIŁEGO, CIEPŁEGO, SŁONECZNEGO I RADOSNEGO
P I E R W S Z E G O D N I A W I O S N Y
POZDRAWIAM SERDECZNIE