środa, 10 sierpnia 2016
VII Festiwal Czyste Country w Wolsztynie
W dniach 5-7 sierpnia, w wolsztyńskim parku nad pięknym jeziorem, spotkali się wykonawcy i miłośnicy muzyki country. Okazją był już siódmy Festiwal "Czyste Country". Wolsztyn odwiedziliśmy w sobotę i niedzielę, by poczuć atmosferę Dzikiego Zachodu. Na scenie występowały kolejne grupy i soliści, natomiast pod sceną nieustannie trwała zabawa. Wspólnie bawili się kowboje z szeryfem na czele, Indianie, rzezimieszki i ci, którym muzyka country po prostu się podoba. W niedużej odległości od sceny ustawione zostały kramy z akcesoriami kowbojskimi. Były spodnie, buty, kapelusze, odznaki i inne. Spotkaliśmy też najprawdziwszego rymarza. Czy ktoś jeszcze pamięta, czym zajmuje się taki rzemieślnik? Jego pracę uchwyciliśmy na jednym ze zdjęć.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Rymarz mi sie bardzo spodobal, wlasnie zastanawialam sie jak taki zawod sie zwie...no i ten motocykl pieknie sie prezentuje. KAzdy temat jest dobry do zabawy jak widac! Indianie niezle sie przodziali!pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńŚwietna muzyka, fajni ludzie i przednia zabawa. Lubię klimaty imprez country.
OdpowiedzUsuńPrzyznam bez bicia, że kultura 'kantrowa' jest mi kompletnie obca, ale dopóki się dobrze bawią i nie skalpują, to niech się bawią :)
OdpowiedzUsuńNo i znowu mnie tam nie było...a szkoda, bo uwielbiam country i amerykański styl :)
OdpowiedzUsuńSerdeczności :)
No i znowu mnie tam nie było...a szkoda, bo uwielbiam country i amerykański styl :)
OdpowiedzUsuńSerdeczności :)
Beautiful dress in last picture.
OdpowiedzUsuńW Wolsztynie byłem kilka dni temu na obozie harcerskim.Piękne fotki.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWidzę po twarzach, że była to świetna impreza.
OdpowiedzUsuńTeż lubię posłuchać muzyki country.
Serdecznie pozdrawiam:)