Długopole-Zdrój to niewielka, uzdrowiskowa miejscowość w Dolinie Nysy Kłodzkiej. Przez miejscowość przebiega Główny Szlak Sudecki, prowadzący od Świeradowa-Zdroju do Prudnika i obejmujący najciekawsze partie Sudetów. Uzdrowisko odwiedziliśmy latem i szybko trafiliśmy do parku zdrojowego, w którym znajduje się pijalnia wody. Co nas od razu urzekło w tym miejscu to niesamowita cisza i spokój. Czas też jakby trochę zwolnił. Spróbowaliśmy "Renaty". To woda o przyjemnym, orzeźwiającym smaku ze sporą ilością soli żelaza, co widać było po osiadających rdzawych cząsteczkach na dnie kubka. Z informatora dowiedzieliśmy się, że woda ta m.in. zwiększa wydzielanie żółci, działa przeciwzapalnie na drogi żółciowe, pobudza perystaltykę jelit, uzupełnia niedobór żelaza i obniża poziom cholesterolu we krwi. Najlepiej jest, gdy popija się jej trzy szklanki dziennie. Papierowy kubek zabraliśmy na pamiątkę i kupiliśmy jeszcze ceramiczny dzwoneczek. Do kolekcji.
fotografie: Wiesław Zięba
Dlugopole Zdroj, musze zajrzec do googla, gdzie to jest, przeciez ja jestem z tamtych stron, patrzec z perspektywy wenezuelskij, wszystkie takie relacje z polskich miast utwierdzaja mnie w przekonaniu, ze Polska to kraj bardzo zadbany, ta pijalnia wod jest bardzo ladna...pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńPark zdrojowy widać bardzo ciekawy :)
Dom zdrojowy całkiem przyjemny dla oka i w ładnym otoczeniu.
OdpowiedzUsuńNie znam Długopola, jednak wygląda na ciekawe miejsce warte odwiedzenia. Dom Zdrojowy bardzo zadbany i sprawia bardzo miłe wrażenie.
OdpowiedzUsuń...urzekają mnie nasze domy zdrojowe na Dolnym Śląsku...byłam w Polanicy, Świaradowie...nie dotarłam ani do Kudowy, ani do Długopla...no, ale jeszcze wszystko przede mną :)
OdpowiedzUsuńSerdeczności:)
Dom zdrojowy w charakterystycznym stylu. Wisziałam podobne w innych uzdrowiskach.
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńPiękna wiadomość.Park zdrojowy jest z pewnością piękne.
Pozdrowienia.
Chętnie bym się tam wybrał:)
OdpowiedzUsuńMiejsce fajne ale we wsi nie ma co robić.
OdpowiedzUsuńLubię uzdrowiska. W Długopolu byłem tylko raz i zapamiętałem właśnie tę długą pijalnię. Tzn teraz jest tam ładniej, bo została odnowiona. Ale smaku wody juz nie pamiętam, pora chyba znów tam zawitać :)
OdpowiedzUsuńByłam jesienią, w ramach objazdu okolic Dusznik.
OdpowiedzUsuńSwego czasu jeździł tam mój ojciec, sanatoryjnie.
Jak tam ładnie - rudo ;) Już lubię to miejsce.
OdpowiedzUsuńWoda stąd dobra :) Trochę tęsknie za Kotliną ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i dziękuję za wspomnienia :))))