piątek, 20 listopada 2015
Kościół pw. św. Rodziny w Sękowicach
W pobliżu Gubina leży niewielka wieś Sękowice. W środku wsi, wśród drzew skrywa się wyjątkowa budowla. Jest to kościół pw. św. Rodziny pochodzący najprawdopodobniej z II połowy XVII w. Świątynia została wzniesiona na rzucie ośmioboku z prostokątną zakrystią i wejściem prowadzącym na empory. Wnętrze pokryte jest nagim stropem belkowym, a całość kościoła obiegają empory. Z wyposażenia kościoła na uwagę zasługują renesansowe epitafia oraz barokowy ołtarz i chrzcielnica. Kościół w Sękowicach został poświęcony na potrzeby katolików 24 lutego 1946 r. Na przełomie lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych rozebrano znajdującą się w pobliżu kościoła dzwonnicę.
poniedziałek, 16 listopada 2015
Piórnica w Nowym Kramsku
Czy ktoś z czytelników tego bloga pamięta tradycję piórnicy? 15 listopada przypomniano ją starszym i zaprezentowano młodym mieszkańcom Nowego Kramska i okolicznych miejscowości. Podczas tego spotkania darto pierze, śpiewano przyśpiewki, rozstrzygano konkursy pisania gęsim piórem... Konkursów było znacznie więcej, lecz najważniejsza była dobra zabawa.
Co to więc ta piórnica? Otóż dawniej długie zimowe wieczory w wielu nowokramskich domach upływały na darciu pierza. Spotykały się wówczas kobiety i dziewczęta, by wspólnie skubać pierze. Każda zapobiegliwa gospodyni hodowała gęsi i kaczki, by z ich piór zrobić później córce pierzynę i poduchy, które stanowiły element wyprawki panny młodej. Wieczory te upływały na rozmowach, opowiadaniu niezwykłych historii, na plotkach i śpiewaniu. Dość często do domów, gdzie odbywała się piórnica, wpadali chłopcy i mocno dmuchali w odarte już pierze. To fruwało po całej izbie, kobiety denerwowały się, ale niezadowolenie to nie trwało jednak długo. Przecież takie spotkania w życiu były bardzo ważne. Ludzie w ten sposób integrowali się, pocieszali innych w codziennych troskach, opowiadali o tajemniczych ciotach i świecarach, czasem dochodziło również do zeswatania dwojga młodych ludzi.
Sama czynność darcia pierza nie należała do atrakcyjnych ani zbyt przyjemnych, ale nikt nie narzekał. Gdy praca dobiegała końca, pierze było zbierane do worków, a po posprzątaniu izby wszyscy zasiadali do podkurka (późna kolacja). Po zaspokojeniu głodu bawiono się jeszcze z godzinę. Było granie na różnych instrumentach, a nawet tańczono. Tuż przed północą wszyscy udawali się do swoich domów. Chłopcy odprowadzali dziewczęta, a na wsi słychać było szczekanie psów.
Dziś piórnica jest już tylko wspomnieniem i nawet w słowniku języka polskiego wyraz ten nie występuje, ale warto pamiętać o dawnych tradycjach zwyczajach i obrzędach. Przecież to nieprzemijająca cząstka naszej kultury.
środa, 11 listopada 2015
Kościół pw. św. Jacka w Pogorzeliskach
W połowie XVI w. Dolny Śląsk znalazł się pod zwierzchnictwem Habsburgów, katolickich cesarzy Austrii. Szybko jednak grono zwolenników powiększał tu kościół protestancki. W krótkim czasie od katolicyzmu odeszła zdecydowana większość jego mieszkańców. Początkowo proces ten na Dolnym Śląsku przebiegał spokojnie, jednak sytuacja mocno zaczęła się komplikować, gdy papiestwo przystąpiło do ostrej akcji kontrreformacyjnej. W księstwach niemieckich wybuchły walki religijne, a wreszcie w 1555 roku pokój augsburski usankcjonował zasadę: "czyje królowanie, tego religia". Na Dolnym Śląsku zaczęły się prześladowania protestanckich poddanych katolickiego władcy. W roku 1618 r. na podłożu napięć religijnych wybuchła wojna trzydziestoletnia, która jeszcze bardziej pogorszyła ewangelików. Odebrano im zbory, zakazano praktyk religijnych, siłą nawracano. Pokój westfalski z 1648 roku ustanowił, że prawie cały Śląsk, jako kraina podległa Habsburgom, miał być katolicki. Wkrótce na jego obrzeżach powstały tzw. kościoły graniczne, gdzie na nabożeństwach gromadzili się wierni ze śląskich gmin ewangelickich.
Świątynia w Pogorzeliskach to świetny przykład budownictwa protestantów na Śląsku w okresie kontrreformacji. Wybudowana została z drewna w konstrukcji szkieletowej z wypełnieniem szachulcowym (plecionka wiklinowa lub drewniana, oblepiona mieszaniną gliny i słomy). Dla pomieszczenia możliwie największej liczby wiernych dużą część wnętrza zajmują empory (wewnętrzne galerie, trybuny). Około 1680 r. powstała dekoracja malarska na stropie, ścianach i podporach, wyrażająca w ogólny zarysie tryumf Chrystusa i jego gminy, wiarę w opiekę Bożą i radość z uzyskanego pokoju.
Bogactwem barw i szczegółów zachwycają sceny ewangeliczne wymalowane na kilku rzędach empor, tak charakterystycznych dla zborów protestanckich. Do lat pięćdziesiątych empor i malowideł było więcej, ale powojenni gospodarze, traktując pogardliwie pamiątki po ewangelikach, usunęli cały jeden rząd tych dzieł.
Największą osobliwością zabytkowego kościoła w Pogorzeliskach jest niespotykany słup podtrzymujący strop budowli. Ma on formę palmy z pniem pokrytym łuskami i zielonym ażurem korony. Centralna palma sięga wymalowanego na stropie sklepienia niebieskiego. Palmowe liście rozchodzą się pod niebiański strop z belek bocznych. W sztuce chrześcijańskiej drzewo to symbolizuje życie w pełni łaski, zwycięstwo. Dodatkowym unikatem są wielkie otwory w suficie kościoła ze stylizowaną na kształt słońca kratą i koroną palmy. W czasach, gdy w kościele tłoczyli się wierni przybywający często z odległych miejscowości, można było uczestniczyć w nabożeństwie przebywając na strychu. Otwory umożliwiały słuchania nabożeństwa tam zebranym.
Źródła: Głębiej przeniknij zabytki Diecezji Legnickiej, oprac. Sławomir Brzezicki, Legnica 2012
Tablica informacyjna przy kościele pw. św. Jacka w Pogorzeliskach
Etykiety:
dolnośląskie,
historia,
kościoły,
miejsca kultu,
pielgrzymki z ks. Janem,
religia,
zobacz
Lokalizacja:
Pogorzeliska, Polska
Subskrybuj:
Posty (Atom)