wtorek, 18 sierpnia 2015
poniedziałek, 10 sierpnia 2015
Czyste Country
W ostatni weekend w Wolsztynie już po raz szósty odbył się festiwal "Czyste Country". Postanowiliśmy tam być. Nie mieliśmy jednak pojęcia, że jest to aż tak duża impreza. Festiwalowa scena znajdowała się w parku miejskim w bliskim sąsiedztwie pięknego Jeziora Wolsztyńskiego. Oprócz polskich gwiazd country, do Wolsztyna zaproszono również wykonawców ze Słowacji, Norwegii i Australii. Klimat festiwalu był niesamowity. Każdy mógł się poczuć jak na prawdziwym Dzikim Zachodzie. Nie brakowało tu kowboi, Indian, a od czasu do czasu słychać było wystrzały rewolwerowców. Widownia świetnie bawiła się przy pięknej, rytmicznej muzyce country. Nie widzieliśmy wszystkich wykonawców, ale nam szczególnie do gustu przypadła piosenka G. Thomasa z Norwegii "Hey, hey, hey, Good Morning". Teledysk wyszukałem w zasobach youtube i zamieściłem na końcu posta. Polecam.
W niedzielę, w drugim dniu festiwalu, w kościele św. Józefa odprawiona została Msza św. country z udziałem artystów, którzy zaprezentowali się na początku, w trakcie i po jej zakończeniu.
Poniżej kilkanaście zdjęć z imprezy. Mam nadzieję, że choć w małym stopniu przybliżą one klimat święta country w Wolsztynie.
sobota, 8 sierpnia 2015
Cukinia i łazanki
Cukinia rośnie w naszym ogródku każdego roku. Ta bliska kuzynka dyni nie ma dużych wymagań. Wystarczy wiosną włożyć do ziemi kilka nasion i potem nie ma z nią wiele pracy. Rośnie szybko, a szkodniki i choroby się jej nie imają. Chwasty z nią też nie mają szans. Jeżeli wcześniej nie zostaną wyrwane, to i tak zagłuszą je duże liście cukinii. Warto też wspomnieć o efektownych pomarańczowożółtych kwiatach, które są ozdobą ogródka. Ponoć można je również jeść, ale nie próbowałem. Owoce cukinii świetnie nadają się do konserwowania na zimę. Można je robić w musztardzie, kurkumie i na wiele innych sposobów. Moja żona ze świeżych, niedużych, maczugowatych owoców najczęściej przygotowuje pyszne leczo, a ostatnio zrobiła też łazanki z cukinią. Pokrojoną w kawałeczki podsmażyła na boczku z czosnkiem, cebulą i przyprawami. Do tego dodała ugotowane łazanki i potrawa gotowa. Można przygotować też wersję bez boczku dla odchudzających się. Tej jednak nie polecam. W tej konfiguracji jest odrobinę mniej smaczna :)
Poniżej kilka zdjęć cukinii z naszego ogródka. Na ostatnim zdjęciu są łazanki z cukinią. Tuż przed konsumpcją.
Zobacz również:
Subskrybuj:
Posty (Atom)