niedziela, 14 sierpnia 2016
Zbąszyń - Jarmark św. Piotra w Okowach
Lato to dobra pora na jarmarki. Wybraliśmy się na kolejny z nich, tym razem do Zbąszynia, miasta pięknie położonego nad Jeziorem Błędno w województwie wielkopolskim. Lubimy jarmarki, a ten w Zbąszyniu połączony był z prezentacją rękodzieła, więc z tym co najbardziej interesuje moją żonę z racji, że sama się tym zajmuje i prowadzi własną pasmanterię internetową. Trzeba wiedzieć, co słychać u twórców rękodzieła. A było na co popatrzeć. Tuż przy plaży Łazienki ustawione zostały stoiska z papierową wikliną, ceramiczną biżuterią, pracami szydełkowymi, decoupage, i innymi wyrobami rękodzielniczymi. Wszystkie prace można było zakupić u ich twórców.
Etykiety:
festyny,
jarmarki,
kramy,
pasmanteria,
pisarz,
rękodzieło,
stragany,
święto,
Wielkopolska,
zobacz
Lokalizacja:
Zbąszyń, Polska
środa, 10 sierpnia 2016
VII Festiwal Czyste Country w Wolsztynie
W dniach 5-7 sierpnia, w wolsztyńskim parku nad pięknym jeziorem, spotkali się wykonawcy i miłośnicy muzyki country. Okazją był już siódmy Festiwal "Czyste Country". Wolsztyn odwiedziliśmy w sobotę i niedzielę, by poczuć atmosferę Dzikiego Zachodu. Na scenie występowały kolejne grupy i soliści, natomiast pod sceną nieustannie trwała zabawa. Wspólnie bawili się kowboje z szeryfem na czele, Indianie, rzezimieszki i ci, którym muzyka country po prostu się podoba. W niedużej odległości od sceny ustawione zostały kramy z akcesoriami kowbojskimi. Były spodnie, buty, kapelusze, odznaki i inne. Spotkaliśmy też najprawdziwszego rymarza. Czy ktoś jeszcze pamięta, czym zajmuje się taki rzemieślnik? Jego pracę uchwyciliśmy na jednym ze zdjęć.
W niedzielę, w kościele św. Józefa, odprawiona została specjalna Msza św. z udziałem muzyków, którzy swą grą i śpiewem uświetnili tę uroczystość. Później, już przed świątynią, była okazja do wspólnych rozmów i fotografii.
Zobacz również:
Lokalizacja:
Park Wolsztyn, Wolsztyn, Polska
środa, 3 sierpnia 2016
Arbuz z własnego ogrodu
Koło domu uprawiamy działkę. Oprócz tradycyjnych warzyw i owoców, co roku staram się zrobić eksperyment z czymś nowym. W zeszłym roku była to hodowla melona. Owoce okazały się całkiem smaczne i dość duże. Niestety, melony smakowały też myszom polnym i niektóre owoce trochę zostały nadgryzione. Kilka lat temu spróbowałem uprawiać rodzynkę brazylijską. Próba była na tyle udana, że rodzynka na dobre zagościła w naszym ogrodzie. W tym sezonie mamy ponad dwadzieścia sztuk tych roślin.
Wiosną na pobliskim targu zakupiliśmy w doniczce jedną sadzonkę arbuza. Też na próbę. Początkowo roślina nie chciała rosnąć. Chyba było za zimno. Później arbuz zakwitł i bardzo wydłużył swoje płożące łodygi. Pojawiły się pierwsze, malutkie owoce, a jeden z nich wzrostem wyprzedził inne. Gdy osiągnął już całkiem pokaźne rozmiary, postanowiliśmy go zerwać. Arbuz z naszej działki ważył prawie 4,5 kg. Po rozkrojeniu okazało się, że wewnątrz nie jest tak czerwony, jak znane nam owoce z marketu. Może miał rosnąć jeszcze dłużej. Zjedliśmy po kawałku i tu niespodzianka. Arbuz był bardzo słodki i smaczny. Nasz ogrodowy eksperyment zakończył się sukcesem. Wygląda też na to, że na tym jedynym krzaczku dojrzeją kolejne owoce.
Zobacz również:
Subskrybuj:
Posty (Atom)