Pokazywanie postów oznaczonych etykietą niebo. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą niebo. Pokaż wszystkie posty
29 lipca 2018
28 września 2015
Krwawy Księżyc
Minionej nocy nie byłem jedynym, który patrzył w niebo. Wyjątkowe zjawisko zwane Superksiężycem, czy też Krwawym Księżycem kazało mi w nocy wyjść z łóżka i spróbować zrobić zdjęcia naszego naturalnego satelity. Naładowałem więc baterie, przygotowałem statyw, nastawiłem budzik i... poszedłem spać. Nie byłem pewien, czy zechce mi się w dość chłodną noc wychodzić z ciepłego łóżka. Tuż przed godziną czwartą jednak udało mi się pozbierać i wyjść przed dom. Zdjęcia robiłem kompaktowym nikonem ze statywu przy pomocy samowyzwalacza. Efekty moich nocnych zmagań można zobaczyć poniżej.






Trzy ostatnie zdjęcia wykonałem tego samego dnia, ale wcześniej. Było to około godziny 19:30.
23 lutego 2012
Dlaczego kochamy zachody Słońca?
Mały Książę tak bardzo kochał zachody Słońca, że kiedyś oglądał je czterdzieści trzy razy. Jego planeta była mała, więc było to możliwe. Wystarczyło, że przesunął krzesełko o parę kroków i znów mógł patrzeć na to jego ulubione zjawisko.
Dzisiaj i ja postanowiłem trochę bliżej przyjrzeć się naszej gwieździe. Zabrałem z sobą psa, statyw i aparat fotograficzny. Odległość, jaką miałem od domu - ok. 300 metrów, odległość od Słońca - ok. 150 milionów kilometrów. Wprawdzie zachód Słońca widziałem dziś tylko raz, ale zrobiłem aż 47 zdjęć. Żeby niczego nie poruszyć, ustawiłem samowyzwalacz na 10 sekund i co jakiś czas naciskałem spust migawki. Z mojej słonecznej sesji fotograficznej najbardziej zadowolony był pies, bo mógł sobie pobiegać do woli. A zdjęcia? Wyszły nie najgorzej. Poniżej dziesięć z nich.










Zapraszam też do obejrzenia postu: Rozświetlona Madonna w Kwielicach
Subskrybuj:
Posty (Atom)